sobota, 9 lipca 2011

Życie bez zmartwień – to możliwe!

Życie bez zmartwień – to możliwe!

Autorem artykułu jest Rafał Kołodziej



Czy wciąż martwisz się o WSZYSTKO? O pieniądze, rodziców, dzieci, związek, prace, szkołę, po prostu wszystko? Pewnie czasem nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak często się martwisz. Czas to zmienic!

Zanim na dobre rozprawisz się ze zmartwieniami warto zastanowić się czy mają one właściwie jakiś sens? Znane badanie, jakie przeprowadził Dr. Walter Calvert mówi, że 30% naszych zmartwień leży gdzieś w przeszłości. Z kolei 40% z nich jest skierowana na zdarzenia w przyszłości, które nigdy się nie wydarzą. Co więcej 10% zmartwień dotyczy błahostek a tylko 8% ma swoje uzasadnione przyczyny.

Można by stwierdzić, że nie ma czym się martwic… a jednak czasem zmartwienia przejmują kontrolę nad myślami i doprowadzają wprost do „szaleństwa”. Mam kilka skutecznych sposobów, które pozwalają mi odzyskać kontrolę i zacząć myśleć racjonalnie. Mam nadzieję, że pomogą także tobie…

1. Na początku powinieneś zdać sobie sprawę z tego, że samo zamartwianie się niczego nie zmienia. Zmartwienia nie zaliczą za ciebie testu, nie zapłacą rachunków i nie uczynią żadnej zmiany w twoim życiu. Miej to na uwadze, kiedy znów zaczniesz się martwić.

2. Następnie, powinieneś zdać sobie sprawę z tego jak zmartwienia oddziaływają na twój umysł i ciało. Zmartwienie są dużym stresorem dla ciała i mogą prowadzić do wielu problemów zdrowotnych od bezsenności do chorób związanych z sercem. Tak więc pamiętaj, że poza tym, że zmartwienia nie prowadzą do żadnych poztytywnych zmian to mogą powodować negatywne zmiany zdrowotne. Po co to wszystko, skoro zmartwienia nic nie zmieniają a często nie mają nawet racjonalnych przyczyn?

3. Mam bardzo silne przeczucie, że wszystko na świecie istnieje z jakiejś konkretnej przyczyny…dosłownie wszystko! Myśląc o swoich zmartwieniach, zwłaszcza tych uzasadnionych postaraj się pamiętać, że wszystko, co ci się przydarza ma jakiś swój powód. Może trudne zdarzenie jest testem dla Ciebie, który ma udowodnić, czy pozwolić zrozumieć ci coś znaczącego i ma uczynić głęboką zmianę w twoim życiu? Może ta trudna sytuacja ma dać ci zrozumienie i zmienić osobowość.

Bóg (Kosmiczna Energia, Natura czy jak to nazywasz) ma dla nas plan i to krótkie życie musi mieć sens. Wierzę, że wszystko na Ziemi istnieje z jakiegoś powodu i bez względu na wszystkie złe rzeczy, jakie się wydarzają, świat jest taki, jaki być powinien. Bez trudności, napięć, problemów, wyzwań nigdy byśmy się nie zmieniali. Byśmy jedynie trwali a pewnie nie taki jest sens życia… Nie wiem jakie są Twoje relacje z Bogiem, ale pamiętaj... Gdy jedne drzwi zostają zamknięte, otwierają się następne…

Mam dla Ciebie jeszcze jeden cytat, które często pomaga mi porzucić zmartwienia:

„Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? (26) Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? (27) Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? (28) A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. (29) A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich.” Mateusz 6:25-29

---

Życzę jak najmniej zmartwień

Rafał Kołodziej

http://rafalkolodziej.pl/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Życie zamiast egzystencji - 7 sposobów na wspaniałe życie od zaraz

Życie zamiast egzystencji - 7 sposobów na wspaniałe życie od zaraz

Autorem artykułu jest Rafał Kołodziej



Żyć pełnią życia to robić rzeczy, które sprawiają, że czujesz prawdziwe szczęście, bez chęci zaimponowania innym. Egzystować to poddawać się temu, czego inni oczekują od Ciebie.

Egzystowanie to wpasowanie się w otoczenie, pracę, rachunki, kredyty, rodzinę i zapominanie o swoich wewnętrznych pragnieniach. Egzystowanie to życie tym co narzuca społeczeństwo, konformizm, schematy. To brak kreatywności i działanie wbrew wewnętrznym pragnieniom.

Rozpoczęcie prawdziwego, pełnego życia nie oznacza porzucenia wszystkiego i wyruszenie w podróż bez celu. Prawdziwe życie to odnalezienie wewnętrznego szczęścia, życie w zgodzie ze sobą i robienie tego, co sprawia, że czujesz się wspaniale. Życie nie jest długie… Warto zrealizować swoje cele, marzenia, pragnienia zamiast po prostu przeczekać…

7 sposobów na rozpoczęcie pełniejszego, szczęśliwego życia:

1. Znajdź swoją pasję

Czas odpowiedzieć sobie na pytania: „Co tak naprawdę kocham robić?” Co zawsze chciałem/am robić jednak coś zawsze mówiło mi, że to nie jest dobry moment? Wiesz… to jest najlepszy moment, żeby zacząć żyć pełnią życia. Pomyśl tylko: Jak długo chcesz to jeszcze odwlekać? A może będziesz odwlekać to przez całe życie?

Wiesz o tym, że ludzie podczas kresu swojego życia nie żałują tego, co zrobili lub co zrobili źle. Oni żałują tego, czego nie zrobili, tego że nie próbowali… Chyba nie chcesz znaleźć się na łożu śmierci z żalem, że nie podjąłeś/aś ryzyka i ciągłym wirującym w głowie pytaniem: „Czego do cholery się bałem/am?”

2. Wyłącz telewizor

To, że jest to strata czasu to już pewnie wiesz. Najgorsze jest to, że tego czasu już nie odzyskasz. Nie trać go więcej! Najgorsze w telewizji jest to, że oglądając ją, to nie ty żyjesz naprawdę. Naprawdę żyją ludzie, których oglądasz. Czy naprawdę myślisz, że jesteś gorszy/a od nich? Nie wydaje mi się. Wyłącz to pudło i zyskaj nowe nieograniczone życie. Zauważysz, że masz mnóstwo czasu na nowe zajęcia, w których możesz się rozwijać i które sprawiają ogromną satysfakcję. Nie bój się, że przegapisz wiadomości. One powodują tylko depresje i zniechęcenie. Ktoś zdecydował, że ludzi powinno się codziennie katować samymi negatywami, jakie wydarzyły się na planecie Ziemia tak jakby nie wydarzyło się nic dobrego…Lepszym rozwiązaniem od telewizji jest wypożyczenie lub kupienie filmu na DVD. W ten sposób zyskujesz kontrolę i oglądasz to, co chcesz i kiedy chcesz (bez reklam;).

3. Odkryj to, co ważne

Właściwie to po co żyjesz? Czy po to żeby pójść do pracy, wrócić i siedzieć na kanapie? Czy ty to nazywasz życiem? Czy stwórca jest z Ciebie dumny? Czas znaleźć to, co ważne. Poświeć nawet godzinę każdego dnia by stworzyć listę rzeczy, które są ważne dla ciebie. Wypisz wszystko, czego oczekujesz od życia. Na tym etapie nie zastanawiaj się jak głupie, śmieszne czy nieprawdopodobne są to cele. Popuść wodze fantazji. Pisz, pisz, pisz… Gdy lista będzie gotowa skróć ją do 4-5 najważniejszych dla ciebie rzeczy. To będzie to, czym teraz zaczniesz się zajmować, to, na czym skupisz swoje życie. Zacznij od stworzenia planu na realizację jednej z tych rzeczy i każdego dnia zbliżaj się do niej. Wykonaj chociażby malutki krok. Wyeliminuj z życia rzeczy, które nie zbliżają cię do celu (oczywiście te, które można wyeliminować). Skup się na swoim nowym celu, który sprawia, że twoje życie nabiera nowego znaczenia.

Jedna uwaga: wiek, płeć, rasa, wykształcenie, wyznanie nie ma znaczenia. Wielu ludzi już udowodniło, że można osiągać wspaniałe rzeczy bez względu na powyższe… Nie ma wymówek!

4. Zmierz się ze swoim strachem

Czy wiesz, czego boisz się najbardziej? Co wciąż powstrzymuje cię przed wielkimi osiągnięciami? Zastanów się: Jak bardzo zmieniłoby się Twoje życie gdyby nie było w tobie tego ograniczającego strachu? Co byś robił/a? Czy boisz się wysokości, publicznych wystąpień, masz problemy z randkami a może boisz się „co ludzie powiedzą”? Teraz wyobraź sobie jak wyglądasz bez tego strachu. Nie masz żadnych ograniczeń. Co robisz, , jak się zachowujesz? Jak wszystko wkoło się zmienia?

Pojawia się jeszcze jedno pytanie. Jak pokonać ograniczające przekonania? Jest na to wiele sposobów a wizualizacja i działanie okazują się jednymi z lepszych. Temat ten dokładniej poruszyłem w darmowym kursie „Zmień Swoje Życie w 6 prostych krokach”

5. Naucz się nowej umiejętności

Poznanie nowej umiejętności, zwłaszcza takiej, którą jesteś szczerze zainteresowany/a, daje wspaniałe uczucie wzrostu i satysfakcji. Pozwala przełamać rutynę i poczuć, że wciąż jest tyle do odkrycia i że wciąż można ulepszać swoje życie. Możesz osiągać więcej, szybciej i skuteczniej. Pamiętaj jednak by akceptować siebie takim, jakim/ą jesteś teraz i z takim poczuciem próbować rozwijać się dalej. Szczęście nie ma żadnych przyczyn. Możesz je poczuć już teraz i czuć go więcej z każdym dniem.

Postaraj się spróbować chociaż jednej nowej rzeczy każdego tygodnia. Nie chodzi o to by opanować nową dziedzinę w tydzień, ale by dać sobie szansę na spróbowanie i sprawdzenie tych wszystkich rzeczy, które wydają się interesujące. Świat to nieograniczone możliwości. Zauważ jak wiele rzeczy jest wokół ciebie, na który nigdy nie zwróciłeś/as uwagi. Może czas to zrobić…Wybierz się do opery, spróbuj nauki nowego języka, sztuki walki, kursu gotowania, kuchni tajskiej lub masażu. Rozejrzyj się wkoło… To wszystko czeka na odkrycie. W końcu znajdziesz to, co daje ci prawdziwą radość I napełni życie nowymi barwami.

6. Porzuć kontrolę

Czy widzisz ile energii wkładasz w to by sprawy każdego dnia toczyły się tym samym biegiem? Każdy z nas czasem zamyka się w „strefie komfortu”, w której czuje się dobrze i nie chce zmian (lub się ich boi). Niestety to ciągłe kontrolowanie biegu wydarzeń sprawia, że tracisz radość życia. Jeśli kontrola nie daje ci szczęścia to porzuć ją. Powiedz TAK dla propozycji, jakie pojawiają się wokół. Przestań także kontrolować innych w pracy czy w domu. Pozwól żyć im swoim życiem, bo kontrola, jaką wymuszasz prowadzi jedynie do stresu i nieszczęścia. Ludzie wokół nie czują się z tym dobrze – ty też nie…więc, po co kontynuować takie zachowanie?

7. Żyj tu i teraz

Zamiast wciąż zastanawiać się i usilnie planować przyszłość bądź wciąż rozpamiętywać to, co się stało, skup się na tej właśnie chwili. Życie istnieje tylko tu i teraz i tylko w tym momencie można działać i poczuć się prawdziwym sobą. Skup się na tych pięknych chwilach. Wspaniały widok, zapach, smak, wyjątkowe uczucie, doświadczenie. Postaraj się przywrócić skupienie nawet w tych, prowizorycznych czynnościach dnia codziennego. To także w nich możesz znaleźć prawdziwą przyjemność. Nawet podczas mycia naczyń możesz podsunąć dłoń pod ciepły strumień wody i doświadczyć wspaniałego uczucia, jakie ona przynosi. Wybierz się na spacer, kup swoje ulubione ciastko i doświadczaj piękna tu i teraz.

Żyj – nie egzystuj!

---

Wiesz już, że możesz wziąć od życia o wiele więcej. Zrób to teraz! Przejdź kurs: „Zmień Swoje Życie w 6 prostych krokach” ZA DARMO!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bogaty i biedny

Bogaty i biedny

Autorem artykułu jest Łukasz Paluch



"Dobrze jest mieć pieniądze i rzeczy, które można za nie kupić, ale dobrze również sprawdzić raz na jakiś czas i upewnić się, że nie straciłeś rzeczy, których pieniądze nie są w stanie kupić." George Lorimer

Z czym kojarzą ci się te dwa słowa - bogactwo i bieda?

Moim zdaniem są to pojęcia względne i bardzo często źle interpretowane. Weźmy na przykład dwójkę mężczyzn.

Jeden z nich jest właścicielem dużej firmy, generującej rocznie wielkie przychody. Posiada 2 domy, 3 samochody i imponujący stan konta bankowego. Z pozoru wydaje się być szczęśliwym człowiekiem, ale czy aby na pewno tak jest? Zanim znalazł się na szczycie był dobrym ojcem, wiernym i kochającym mężem, oraz prawdziwym przyjacielem. Był... Większość ilość pieniędzy spowodowała zmianę wartości...

Drugiemu mężczyźnie nie powodzi się aż tak dobrze. Jest właścicielem małego biznesu, generującego dochód, dzięki któremu jest w stanie dać swoim bliskim to, czego potrzebują. Jest człowiekiem potrafiącym zadbać o swoją rodzinę, znaleźć czas dla żony i dzieci, a także dla przyjaciół...

Dwie historie, dwoje ludzi i jakże odmienne wartości. Który z tych dwóch mężczyzn twoim zdaniem jest bogaty, a który z nich jest biedny?

Chciałbym wyjaśnić jeszcze jedną rzecz. Nie chodzi w tym wszystkim o to, abyś żył w biedzie, czy ubóstwie. Wręcz przeciwnie. Idź i zarób tyle pieniędzy, ile jesteś w stanie. Nie zapominaj jednak o tym, że kiedy przyjdzie czas, a przyjdzie czas na każdego z nas, tym co się naprawdę będzie liczyć, nie będzie grubość twojego portfela, czy stan twojego konta w banku. Tym, co się będzie liczyć, będzie wielkość twojego serca, to jakim człowiekiem byłeś, jak żyłeś, ilu ludziom pomogłeś, czy potrafiłeś szczerze i prawdziwie kochać innych ludzi.

Dla mnie jednym z najbogatszych ludzi, jacy żyli na tym świecie był Jim Rohn. Bez wątpienia zmienił on na lepsze, życie wielu tysięcy ludzi, a dziedzictwo, jakie pozostawił po sobie może pomóc każdemu z nas przeżyć godne i bogate życie.

Teraz pomyśl przez chwilę i zadaj sobie pytanie - jakim człowiekiem tak naprawdę jestem? Czy naprawdę jestem bogaty? Czy naprawdę jestem biedny?

"Możesz mieć wszystkie dobra materialne na tym świecie, lecz jeśli straciłeś szacunek dla samego siebie, co tak naprawdę zyskałeś?" Jim Rohn

---

Łukasz Paluch

http://lukaszpaluch.pl

Pamiętaj – to Twoje życie – żyj odważnie!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 8 lipca 2011

Jak podnieść poczucie własnej wartości – 7 super porad

Jak podnieść poczucie własnej wartości – 7 super porad

Autorem artykułu jest Rafał Kołodziej



Poczucie własnej wartości ma wpływ na większość aspektów twojego życia. To właśnie samoocena jest czynnikiem, który zadecyduje czy podążysz drogą do zrealizowania własnych marzeń i osiągniesz życiowe sukcesy czy zostaniesz tam gdzie jesteś na zawsze.

Uwierz, że zasługujesz na więcej. Twoje wewnętrzne przekonania decydują o przyszłych osiągnięciach. Jeśli wierzysz, że zasługujesz na więcej to nic cię nie powstrzyma. Czy wiesz jak podnieść poczucie własnej wartości? Przedstawiam 7 niezwykle skutecznych sposobów.

1. Ustal cele –

Dzięki ustalonym celom, nad którymi nieustannie pracujesz odczujesz wewnętrzne poczucie kompetencji i spełnienia. Zmierzając w kierunku ustalonego celu zaczniesz odczuwać kontrolę nad swoim życiem. Wiedząc, że możesz osiągnąć, co postanowisz staniesz się nową osobą – najpierw we własnym mniemaniu, a potem w tym, jak inni cię postrzegają. Czego chcesz od życia? Złap już teraz kartkę papieru i zapisz wszystkie swoje marzenia bez względu na to jak głupie, nierealne czy nieprawdopodobne mogą się wydawać. Następnie wybierz to, które budzi w tobie największe emocje i które będzie miało największy wpływ na twoje życie. Zastanów się czy jest ono realne (nie zostaniesz mistrzem olimpijskim w wieku 70 lat) i ustal plan na jego realizacji.

2. Dbaj o siebie –

Kiedy człowiek czuje się źle sam ze sobą, to zazwyczaj nie przykłada zbyt dużej uwagi do swojego wyglądu. Zawsze najpierw stara się zadowolić wszystkich wkoło, a na siebie zwraca uwagę na szarym końcu. Samo zadbanie o siebie wpłynie na poprawę twojego poczucia własnej wartości. Zaczniesz czuć się lepiej w swoim ciele. Przypomnij sobie jak się czujesz w eleganckim, wieczorowym stroju a jak w brudnym, starym dresie.

Pamiętaj o ćwiczeniach, dobrym ubraniu, odżywczych posiłkach. Przemebluj dom w ten sposób byś czuł się w nim wspaniale i spędzaj każdego dnia przynajmniej godzinę na robieniu tego, na co masz ochotę. Wszystkie te rzeczy oddziaływają na twój umysł i udowadniają tobie, że jesteś ważny a twoje szczęście i powodzenie ma znaczenie.

3. Wizualizuj –

Każdego wieczoru tuż przed zaśnięciem wyobraź sobie najlepszą wersję siebie. Jak będziesz wyglądać z wysokim poczuciem własnej wartości i pewnością siebie? Jak się będziesz czuć, co będziesz robić, jak będziesz mówić i wyrażać się poprzez mowę ciała? Wyobraź sobie dokładnie twoją wersję z przyszłości, jaką zaczynasz stawać się już teraz. Podkręć kolory wizualizacji, rozmiar, spraw by była trójwymiarowa i wyraźna. Gdy uchwycisz już dokładny obraz siebie z przyszłości to wejdź mentalnie w ten obraz i spójrz tymi oczami, usłysz tymi uszami i poczuj swoje nowe „ja”. Z każdym dniem jesteś bliżej najlepszej wersji siebie.

4. Zmień Otoczenie –

Jeśli twoje obecne otoczenie cię krytykuje i sprawia, że czujesz się gorszy to czas na zmianę. Nikt nie ma prawa do zaniżania twojej samooceny. Postaraj się otaczać ludźmi pozytywnymi, ukierunkowanymi na cele. Możesz zacząć od Internetu. Rozmawiaj z ludźmi na forach np. dotyczących rozwoju osobistego. Wybierz się też na szkolenie z rozwoju osobistego, nie tylko po to by dowiedzieć się czegoś nowego, ale by spędzić czas w towarzystwie, które naładuje twoje baterie. Zazwyczaj spotkasz tam ludzi optymistycznych i ukierunkowanych na działanie. To bardzo sprzyjająca postawa. Zacznij także rozglądać się w twoim miejscu zamieszkania za ciekawymi grupami tematycznymi: sport, teatr, taniec, film, muzyka, fotografia. Wybierz to, co lubisz…i żyj tym.

5. Podziel się swoimi osiągnięciami –

Jeśli masz niskie poczucie własnej wartości to prawdopodobnie rzadko jesteś zadowolony ze swoich osiągnięć. Po prostu ich nie doceniasz. Opowiedz o nich swoim przyjaciołom. Zdaj sprawozdanie z tego, co udało ci się zrobić lub opowiedz nad czym obecnie pracujesz. Przyjaciele będą świętować z tobą i wspierać cię, dzięki czemu poczujesz się lepiej w swoim ciele i twoja pewność siebie wzrośnie.

6. Popraw komunikacje -

Twoje niskie poczucie własnej wartości jest prawdopodobnie wynikiem oceny innych ludzi, którzy być może zaniżali twoją samoocenę. Musisz wiedzieć, że to jak inni cię oceniają w głównej mierze zależy od ciebie. Inni ludzie są po prostu odbiciem twojego wewnętrznego stanu. Poprawiając swoje zdolności komunikacyjne sprawisz, że ludzie zaczną oceniać cię lepiej, a twoje poczucie własnej wartości wzrośnie. Najważniejsze w komunikacji to: traktowanie każdego jak osobę bardzo ważną (jakby miała przyklejoną etykietę: „spraw bym poczuł się ważny”). Słuchaj więcej niż mówisz i słuchaj całym sobą. Pamiętaj o uśmiechu, stań się rozmową (nie myśl o tym, co ma się wydarzyć lub co się wydarzy – po prostu rozmawiaj). Zwracaj uwagę na mowę ciała (jest ona najważniejsza w komunikacji). Wyrażaj się w sposób pewny, stój prosto i patrz w oczy).

7. Świętuj zwycięstwa -

Na pewno masz już małe lub większe sukcesy z przeszłości. Pamiętaj o nich…Skoro chociaż raz udało ci się coś osiągnąć to dlaczego miało by się nie udać po raz kolejny? Musisz w to tylko uwierzyć i dążyć do tego. Jeśli coś się nie udaje to nie nazywaj tego porażką. Nazwij to wartościowym doświadczeniem. Bądź pozytywny. Powtarzaj sobie, że osiągniesz sukces, a tak się właśnie stanie. Twoja podświadomość zaakceptuje tą wiadomość i zacznie materializować się ona w rzeczywistości.

---

Jeśli szukasz sposobu na prawdziwą zmianę swojego życia i chcesz stać się najlepszą wersją siebie to weź udział w kursie rozwoju osobistego - kliknij: "Zapisz Mnie Za Darmo!"


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zostać człowiekiem sukcesu - to tylko 10 kroków!

Jak zostać człowiekiem sukcesu - to tylko 10 kroków!

Autorem artykułu jest Rafał Kołodziej



Sukces nie jest czymś, co może osiągnąć jedynie kilka wybranych osób. Każdy jest w stanie działać z sukcesem w wybranej przez siebie sferze życia.

Sukces nie jest czymś, co może osiągnąć jedynie kilka wybranych osób. Każdy jest w stanie działać z sukcesem w wybranej przez siebie sferze życia. Musisz jedynie wiedzieć jak działać w sposób, który zagwarantuje pożądanie wyniki. Sukces nie jest wynikiem wykształcenia, miejsca urodzenia, płci czy razy. Sukces jest wynikiem odpowiedniego nastawienia umysłu, to działanie poprzez nawyki, które doprowadzają do upragnionych rezultatów. Konsekwencja jest tutaj kluczem. By odnosić sukcesy musisz stać się odpowiednim typem osoby o odpowiednim podejściu. Nie zniechęcaj się, jeśli nie jesteś jeszcze taką osobą. Poprzez odpowiednią praktykę każdy może stać się człowiekiem sukcesu.

Człowiek sukcesu myśli w określony sposób, mówi w określony sposób a także działa w określony sposób.

Lista poniżej to zestawienie 10 kluczowych aspektów (z jednym bonusem) w jaki działają ludzie sukcesu. Każdy, kto wytrwale będzie stosował przedstawione zasady, doświadczy sukcesu w wybranej przez siebie dziedzinie życia.

1. Wyobrażenie: Musisz stworzyć dokładny obraz tego, co pragniesz osiągnąć lub tego, kim pragniesz się stać. Utrzymuj ten obraz w swoich myślach przez cały czas. Zastanów się dokładnie, co chcesz osiągnąć. „Palące wewnętrzne pragnienia” osiągnięcia danej rzeczy pozwoli utrzymać silną motywację w dążeniu do celu. Sprecyzuj to. Wyobraź sobie to tak jakby się już dokonało. Poczuj radość płynącą z osiągnięcia celu i dopiero teraz zacznij działanie przybliżające do rezultatu jakiego pragniesz.

2. Wiara: Wierz bez cienia wątpliwości, że możesz to osiągnąć. Uwierz, że osiągniesz sukces. Wiara to Wyższa Moc, która pomoże ci osiągnąć to, czego pragniesz. Nie chodzi tutaj o wiarę w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Mówimy o wierz w swoje możliwości zmiany. Trzymaj się z daleka od negatywnego wpływu (ludzie, książki/artykuły, wiadomości itp.), które sprawiają, że zaczynasz wątpić w swoje możliwości. Otocz się rzeczami, ludźmi, którzy będą ci przypominać, że możesz osiągnąć to, co zechcesz i zrobisz to – osiągniesz sukces.

3. Odpowiedzialność: Musisz zdać sobie sprawę, że to tylko ty jesteś odpowiedzialny za swoją przyszłość. To ty jesteś odpowiedzialny za wynik swojego działania. Nie szukaj osób, które mógłbyś osądzać za brak powodzenia – takich osób nie ma! To ty jesteś odpowiedzialny za swoje życie - zawsze. Możesz prosić ludzi o pomoc, jakiej potrzebujesz, posiłkować się wsparciem i podpowiedziami, ale ostateczny wynik i decyzje zawsze zależą od ciebie. To przede wszystkim twoje życie.

4. Afirmuj: Wyrób sobie nawyk głośnego powtarzania tego, co masz zamiar osiągnąć. Stwórz z tego pozytywną afirmację. Mów w czasie teraźniejszym, np. „Jestem zdrowy i czuję się wspaniale” zamiast “Będę zdrowy i wszystko będzie dobrze”. Jeśli czujesz, się zbyt skrępowany by mówić do siebie na głos (w miejscach publicznych powinieneś czuć się skrępowany;) to zapisuj afirmacje w dzienniku. Po zapisaniu przeczytaj je raz jeszcze a najlepiej przepisz kilkakrotnie. Takie postępowanie pozwoli utrzymać umysł skupiony na celu. To także buduje wiarę w swoje możliwości i pewność siebie.

5. Zobowiązanie: Ustal silne postanowienie, że wykonasz każdą akcję, jaka będzie potrzebna do osiągnięcia celu. Zdecyduj, że wykonasz każdy krok, który pomoże ci osiągnąć to, czego pragniesz.

6. Ustalaj cele (w oparciu o analizę SMART): Teraz, gdy już wiesz dokładnie, czego chcesz musisz to dokładnie zdefiniować jako cel. Cel powinien zostać sprytnie zdefiniowany a do tego idealnie nadaje się analiza SMART. Według niej cel powinien być:

* Simple or Specific czyli prosty lub dokładny, określony dla danego przedsięwzięcia

* Measurable – Mierzalny (najlepiej, jeśli masz konkretną miarę osiągnięcia celu np. kolejne kilogramy podczas zrzucania wagi

* Actionable (Achievable) - Osiągalny poprzez działanie (na zmianę ustroju, prawo i podatki możesz nie mieć wpływu ale zawsze masz wpływ na siebie samego i na to jak reagujesz)

* Relevant or Realistic - Istotny lub realny (wyznaczenie celu „Zostanę milionerem dzisiejszego wieczoru nie jest najlepszym pomysłem)

* Time limited - Określony w czasie (kiedy planujesz osiągnąć cel)

7. Planuj i podejmuj akcję: Opracuj plan działania. Rozbij cały plan na małe kroczki. Wykonaj przynajmniej jeden lub dwa małe kroczki każdego dnia, pamiętając o tym, że każdego jesteś bliżej swojego celu. Wykonuj dane kroki najlepiej jak tylko potrafisz z wiarą i determinacją, która pozwoli osiągnąć cel. Przede wszystkim bądź konsekwentny. Mały krok jednego dnia to 365 kroków w ciągu roku a 1825 w ciągu 5 lat. Jak myślisz: „Czy będzie to miało duży wpływ na Twoje życie?”

8. Wytrwałość: Nie poddawaj się, dopóki nie osiągniesz tego, czego pragniesz. Jeśli coś nie zadziała w dążeniu to celu, to jedynie oznacza, że należy działać w inny sposób, ale nigdy nie oznacza to porażki. Bądź gotów zmienić plan działania, ale nie poddawaj się – nigdy. Thomas Edison osiągnął wielki sukces, jako wynalazca ze względu na swoją, wytrawałośc. Zanim wynalazł żarówkę znalazł 1000 sposobów na to, co nie działa. On nigdy tego nie nazywał porażką. Mówił, że po prostu znalazł kolejny sposób, w jaki żarówka nie działa i eliminował błędy. To jest prawdziwa wytrwałość! Każde niepowodzenie przybliża cię do sukcesu. Uczy cię czegoś nowego i pozwala zmierzać do celu z nowym doświadczeniem.

9. Wdzięczność: Utrzymuj postawę wdzięczności za to co otrzymujesz. To, do czego dążysz staje się rzeczywistością. Nie narzekaj nawet, gdy sprawy nie idą po twojej myśli. Bądź wdzięczny za to, że masz możliwość zrealizowania swoich marzeń i masz siłę i możliwości do ich realizacji. Zobacz jak wiele innych rzeczy jest wkoło ciebie, za które możesz szczerze dziękować. Raduj się nimi i zdobywaj jeszcze więcej. Jeśli jesteś osobą mocno wierzącą to wyobraź sobie, że Bóg da ci więcej, jeśli docenisz to, co już ci podarował. Nie można osiągnąć czegoś więcej, kiedy nie docenia się tego, co ma się już teraz.

10. Bądź hojny: Staraj się myśleć w kategoriach, „Co ja mogę dać tobie a nie, co mogę od ciebie zabrać”. To, co się kręci zatacza koło i wraca do Ciebie. Przeważnie wszystkie marzenia, jakie możesz sobie ustalić dotyczą innych ludzi. Nawet, jeśli pragniesz dużych pieniędzy to i one przyjdą od innych ludzi, ale dopiero, gdy dasz im coś wartościowego.

Bądź miły i hojny dla wszystkich. Nigdy nie wiadomo, w którym dokładnie momencie i kto tak naprawdę dokona przełomu w dążeniu do twojego celu.

Bonus: Otaczaj się wiedzą z twojego tematu: Dowiedz się wszystkiego, co może okazać się przydatne w dążeniu do twojego celu. Czytaj książki, słuchaj nagrań, rozmawiaj z ekspertami i rób, co konieczne. Takie działanie pomoże ci podejmować mądre decyzje i utrzymać pewność, że jesteś na dobrej drodze do sukcesu.

---

Sukces to zmiana. Możesz uczynić ją właśnie teraz za darmo. Zapraszam na kurs rozwoju osobistego Wystarczy kliknąć: Zapisz Mnie Za Darmo.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 7 lipca 2011

Jak pokonać wieczne odkładanie na później – 7 porad efektywnych ludzi

Jak pokonać wieczne odkładanie na później – 7 porad efektywnych ludzi

Autorem artykułu jest Rafał Kołodziej



Zbliża się kolejny termin końcowy a zadanie nie jest wykonane nawet w połowie? Nowy projekt wciąż czeka na realizację? Żeby się wyrobić z tym wszystkim zaczynasz szukać taniej maszyny przenoszącej w czasie o niskim przebiegu. Cóż innego ci pozostało…? Moment – możesz zrobić jeszcze jedno...

Możesz wyleczyć się z choroby zwanej „odkładanie na później”. Tajemna receptura przedstawiona została poniżej. Podążając za tymi prostymi poradami na zawsze pozbędziesz się problemu nieefektywnego zarządzania czasem.

1. Skup się na celach

To jeden z najprostszych sposobów na pozbycie się problemu odkładania na później. Pierwszą kwestią, na jaką należy zwrócić uwagę to, własne długoterminowe cele, do których dążysz? Co tak naprawdę chcesz osiągnąć i dlaczego chcesz to zrobić? Czy czujesz motywację, gdy myślisz o tym celu? Jaki ten cel przyniesie rezultat w życiu osobistym lub zawodowym? Czy przyniesie wartość innym ludziom?

Powinieneś mieć nie tylko cele krótkoterminowe, które będą mówiły, co masz robić każdego tygodnia, dnia czy godziny. Warto wyznaczyć także cele długoterminowe, które będą nadawały kierunek wszelkim twoim działaniom. Zastanów się dokładnie, co chcesz osiągnąć. Daj sobie trochę czasu na ich ustalenie. Błędne wyznaczenie celu sprawi, że zaczniesz marnować swój czas, a nawet jeśli zrealizujesz plan to nie odczujesz satysfakcji z jego osiągnięcia i zaczniesz oddalać się od zdrowego, szczęśliwego życia.

Cele, jakie chcesz osiągnąć muszą wychodzić z wewnątrz ciebie i musisz je „czuć”. To ty je wyznaczasz a nie społeczeństwo, rodzina czy partner. To ty masz ustalić kierunek, który sprawi, że każdego poranka poczujesz „palące pragnienie” działania. Jeśli nie znajdujesz pasji w swoim celu i szczerej chęci osiągnięcia go, to trudno będzie cokolwiek zrobić. Możesz dalej „cierpieć na odwlekanie”.

Zapisuj swoje cele, czytaj je każdego wieczoru, wizualizuj. Utrzymuj skupienie i działaj.

2. Ustal racjonalne terminy końcowe

Mając ustalony cel zajmij się wyznaczeniem terminu, w którym powinien on zostać osiągnięty. Gdy wyznaczysz konkretne terminy, będziesz wiedział dokładnie co należy zrobić w określonym czasie. Pamiętaj o tym, że ile czasu dasz sobie na wykonanie zadania to prawdopodobnie tyle ono potrwa. Tak właśnie nastawia się umysł. Powiedzmy może to być tydzień i może to być miesiąc. Jeśli ustalisz zbyt dużą ramę czasową zaczniesz po prostu robić wszystko wolniej, dokładniej, dłużej. Należy ustalić rozsądny termin końcowy, który zarówno będzie motywował do ciągłej codziennej, intensywnej pracy, a także pozwoli na solidne wykonanie tej pracy.

Z drugiej strony pamiętaj, że termin nie może być nierealistyczny. To także spory błąd ludzi, którzy pragną szybkiej zmiany w swoim życiu. Dla przykładu do przebiegnięcia maratonu nie można przygotować się w tydzień. Nierealistyczne terminy są niezdrowe, stresujące, prowadzą do porażki i niszczą motywację.

3. Powoli wychodź ze strefy komfortu

Odwlekanie może być spowodowane koniecznością zmierzenia się z niezbyt komfortową sytuacją. Rozwijając się i dążąc do osiągnięcia własnych celów czasem trzeba zmierzyć się z sytuacjami, które nawet budzą strach. Jak to zrobić? Strefę komfortu najlepiej poszerzać kawałek po kawałku. Dokładnie tak jak mówi przypowieść o zjedzeniu słonia…Dokonasz tego tylko kawałek po kawałku.

Dyskomfort znajduje się zazwyczaj w rzeczach, których wcześniej nie robiliśmy i są w pewnym stopniu nieznane. Warto nieustannie poszerzać swoją strefę komfortu, ucząc się nowych umiejętności i podejmując nowe ryzyko. Działając w ten sposób dojdziesz w końcu do momentu, w którym nic nie będzie mogło cię powstrzymać.

4. Planuj następny dzień, wieczorem dnia poprzedniego

Weź swój notes i zapisz wszystkie najważniejsze rzeczy, jakie chcesz wykonać jutrzejszego dnia. Po zapisaniu planu, wyobraź sobie jak wykonujesz te wszystkie czynności w ciągu następnego dnia. Dzięki temu nastawisz się psychicznie na ich wykonanie i łatwiej będzie ci przejść do ich realizacji.

Ustal także plan na najbliższy tydzień, a nawet ogólny plan na cały miesiąc. To bardzo ważne! Gdy będziesz miał wszystko zapisane nie będziesz musiał pamiętać o tym wszystkim i poczujesz większy spokój a także kontrolę nad swoim życiem. Poza tym wiedząc, dokładnie, którego dnia, czym będziesz się zajmować nie będziesz musiał się martwic o terminy końcowe. Używaj dziennika, organizera, kalendarza lub narzędzia wykorzystywanego przez zawodowców tzw. tom’s planner.

5. Zrób coś trudnego

Niestety nie można oczekiwać, że wszystko przyjdzie łatwo. Czasem trzeba wykonać także trudne zadania, które nie sprawiają zbyt dużej przyjemności. Są one częścią życia i nie można ich uniknąć. Im szybciej się z nimi oswoisz tym lepiej.

Jeśli masz w nawyku unikanie rzeczy, które sprawiają, że czujesz dyskomfort zacznij powoli przechodzić do coraz trudniejszych zadań. Niech na początku będzie to coś, co nie narazi Cię na wielkie stresy a pozwoli poczuć osiągnięty sukces.

Każde zmierzenie się z trudną sytuacją sprawia, że stajesz się silniejszy. W końcu dojdziesz do miejsca, w którym odwlekanie stanie się pozbawione sensu, bo nie będziesz miał problemów z wykonywaniem nawet trudnych, nieprzyjemnych zadań.

6. Podziel duże zadania na małe części

Często mając do wykonania duży projekt nie do końca wiadomo, od czego zacząć. Dobrym pomysłem jest podzielenie go na mniejsze części. Poświęć więcej czasu na planowanie, gdyż dobry plan zaoszczędzi ci mnóstwo czasu, podczas realizacji zadania. Dobry szczegółowy plan wskaże w jasny sposób, od czego warto byłoby zacząć pracę.

7. Nagradzaj siebie i bądź wyrozumiały dla siebie

To ważne by nagradzać samego siebie po wykonaniu trudnego zadania nawet, jeśli była to tylko cześć dużego projektu. Nagrody wspierają zaangażowanie i motywację do dalszej pracy. Każdy lubi zostać nagrodzonym lub pochwalonym, chociaż raz na jakiś czas. Po widocznych osiągnięciach następuje na to najlepszy czas.

Musisz wiedzieć, że stanie się super – produktywną osobą nie następuje z dnia na dzień. Produktywność to ciągłe ulepszanie i rozwój. Czasem napotkasz trudności a czasem wynikną nieplanowane zdarzenia, które przeszkodzą w realizacji zadania. To normalne. Najważniejsze by uczyć się na błędach, wracać do zadania i nie oglądać się za siebie. Tak długo jak się podnosisz i podejmujesz działanie jesteś zwycięzcą.

Odkładanie wszystkiego na później to po prostu nawyk. Można go zmienić, tak jak każdy inny, jednak to zajmuje trochę czasu (przynajmniej 21 – 30 dni).

Wiem, że jesteś w stanie zmieniać swoje nawyki i jestem pewien, że kilka przedstawionych porad pomoże ci stać się o wiele bardziej produktywną osobą. Wszystko jest do osiągnięcia.

---

Jeśli szukasz sposobu na prawdziwą zmianę swojego życia i chcesz stać się najlepszą wersją siebie to weź udział w kursie rozwoju osobistego - kliknij: "Zapisz Mnie Za Darmo!"


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy Rzeczywiście Mamy Wpływ na Nasz Charakter?

Czy Rzeczywiście Mamy Wpływ na Nasz Charakter?

Autorem artykułu jest Łukasz Jamroży



Kto decyduje o naszych silnym charakterze i dlaczego my sami? Czy rzeczywiście mamy wpływ na nasz charakter, czy też charakteru nie możemy zmienić i wzmocnić?

Czym jest charakter? Rzeczywiście jest on wrodzony, i nie mamy na niego wielkiego wpływu? Czy niektórzy nie idą przypadkiem na łatwiznę mówiąc:

“taki już jestem” “taki mam charakter i nic nie mogę z tym zrobić”

Największa możliwa wymówka. Dlaczego?

Urodziłem się w Polsce, i nie uczyłem się od urodzenia angielskiego, taki już jestem i nie mogę nic z tym zrobić..

Czyżby? Co za problem się nauczyć? Oczywiście to zajmie trochę czasu i wymaga wysiłku, ale przecież można. Jednak jest to trudniejsze niż narzekanie, to pewne.

Urodziłem się bez umiejętności jazdy samochodem taki już jestem, i nie mogę tego zmienić..

Znasz kogoś kto w chwili narodzin posiadał umiejętność jazdy samochodem?

Jeżeli chcesz to możesz, a jeżeli ktoś idzie na łatwiznę – to mówi że nie może, bo tak jest łatwiej. Wiem że to brutalne, ale takie są fakty.

Co z tym charakterem?

To my go kształtujemy, to my mamy na niego realny wpływ. Wymaga to pracy, ale jakie niesamowite korzyści i przyjemności z tego płyną przecież. Bycie pewnym siebie to też umiejętność, podobnie jak bycie odważnym czy wytrwałym.

Nigdy nie jesteśmy ofiarą sytuacji. Zawsze jest jakieś wyjście. Ale to wymaga odwagi, żeby to wyjście znaleźć, aby wrócić na właściwy tor. Odwagi też możemy się nauczyć. To niesamowite, kiedy nieśmiała osoba pracuje nad sobą, a po jakimś czasie nie poznajesz jej – zupełnie inny człowiek.

Każda generacja ludzi miała różne sytuację do przejścia. Nieraz gorsze, niż te które my mamy. Tak było jest i będzie. Naprawdę odważną osoba boi się jedynie tego, że nie wykorzysta dobrze możliwości i okazji które ma!

W starożytności zdarzały się plagi, różnice klas, wojny. I też ludzie jakoś dawali radę, budując swój charakter.

Wyobraźmy sobie taką sytuację w czasach prehistorycznych:

Jestem nieśmiały i dzisiaj nie mogę iść na polowanie.. No i całe plemię robi terapię biednemu nieśmiałemu człowiekowi.. I okazałoby się, że nasz gatunek nie przetrwałby :)

Niezależnie od tego co wydarzyło się w Twoim życiu, dzieciństwie, jakie by to nie były trudności, to jedyne co możesz zrobić, to zrozumieć to że od tego momentu bierzesz odpowiedzialność za własne życie. Krótko. Najlepsze podejście do życia to odpowiedzialność. Bycie kapitanem na własnym statku.

Dziś kiedy mamy dostęp do wiedzy, kiedy sukces jest czymś co dzieje się nieraz na naszych oczach, zdarza się, że liczymy na cud. Że samo się wydarzy, że ktoś za nas upora się z naszymi problemami, sytuacjami, oddajemy odpowiedzialność. Liczymy że jakoś będzie, uciekając od problemów. To niestety nie działa.

Kiedy chcesz kontrolować swoje życie, i być liderem, to musisz mieć świadomość, że to jest decyzja i wysiłek żeby budować swój charakter, i brać odpowiedzialność.

Zwłaszcza kiedy jesteś przywódcą, wtedy często bierzesz odpowiedzialność za innych, którzy liczą na Ciebie.

Od czego zależy nas charakter:

1.Od jednej osoby na świecie. Każdy z nas, może ją znaleźć.. patrząc w lustro.

2. Od tego czy przyjmujemy to do wiadomości, bierzemy odpowiedzialność za nasze życie, za wszystko co robimy (począwszy od codziennego wykorzystania własnego czasu) czy też zakładamy że nas to nie dotyczy i liczymy że nasz charakter – zmieni się sam.

3. Od naszego podejścia do życia – charakter to nie tylko siła, ale też elastyczność, humorystyczne podejście do życia, śmianie się z siebie i przeciwności.

Co sądzisz o podejściu: "taki mam charakter, i nic z tym nie zrobię.." Naprawdę zgadzasz się z tym?

---

Łukasz Jamroży
http://lukaszjamrozy.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Analiza SWOT jako narzędzie strategicznego planowania drogi do sukcesu

Analiza SWOT jako narzędzie strategicznego planowania drogi do sukcesu.

Autorem artykułu jest Magdalena Wałęka



Każdy z nas marzy aby osiągnąć sukces. W drodze do celu napotykamy różne wyzwania i stajemy przed życiowymi decyzjami. Jeśli chcemy iść do przodu, musimy nauczyć się je podejmować w oparciu o wnikliwą analizę, która pomoże nam jasno oszacować naszą sytuację i uniknąć poważnych błędów.

Jeśli kiedykolwiek pisałeś biznes plan to na pewno spotkałeś się z pojęciem analizy SWOT. Jest to podstawa strategicznego planowania i rozwoju przedsiębiorstwa. Często po sporządzeniu jej okazuje się że przedsięwzięcie które wydawało nam się być hitem, okazuje się nieporozumieniem bez szans na realizację. Pomocne prawda? Skoro tak, pomyśl co by było gdybyśmy używali takiej analizy w kontekście nie biznesowym a osobistym. Może w ten sposób uniknęlibyśmy sami niepotrzebnych rozczarowań czy angażowania się w skazane na porażkę przedsięwzięcia?

Analiza SWOT, wprowadzona do biznesu w latach 60 tych przez Alberta S Humpreya to analiza następujących czynników :

S ( ang. Strengths)- mocne strony

W (Weaknesses)- słabe strony

O (Opportunities) - szanse

T (Threats) -przeszkody

Jak zatem możemy wykorzystać tę metodę planując swój osobisty sukces ?

Stosując analizę SWOT jako wstęp do każdego większego planowanego przedsięwzięcia, nie tylko biznesowego. Może to być na przykład zmiana zawodu, budowa domu, przeprowadzka, dłuższy wyjazd za granicę itd.

Jak się do tego zabrać?.

Najpierw wybieramy sobie konkretny cel, przedsięwzięcie. Następnie na kartce papieru wypisujemy kolejno:

S - nasze mocne strony. To wszystko co jest w naszym posiadaniu (również wartości nie fizyczne, jak np. wiedza, uzdolnienia, doświadczenie) a co będzie potrzebne czy pomocne w uzyskaniu naszego celu. Jeżeli na przykład rozważamy wyjazd za granicę mogą to być: pieniądze na utrzymanie się w danym kraju przez okres pierwszych kilku miesięcy zamim znajdziemy pracę; znajomość języka; doświadczenie które uzyskaliśmy będąc za granicą w przeszłości; znajomość rynku pracy danego kraju, itp.

W - nasze słabe strony. To co wiemy że w danym przedsięwzięciu nam będzie przeszkadzało. Kontynuując temat wyjazdu za granicę- Słaba znajomość języka; brak kwalifikacji czy doświadczenia zawodowego; cechy charakteru, takie jak np. trudność przystosowywania się do nowych warunków, niechęć do nawiązywania nowych kontaktów, itp.

O - Szanse jakie się pojawiają, wszystko co sprzyja twojemu przedsięwzięciu z zewnątrz. , np.:ktoś znajomy mieszkający w kraju do którego chciałbyś pojechać zaprasza cię i oferuje pomoc. Znalazłeś ciekawą ofertę pracy za granicą. Dane państwo ogłasza że chętnie przyjmie pracowników twojej profesji, itp.

T - Przeszkody zewnętrzne, czynniki wpływające na naszą niekorzyść, których źródło tkwi poza nami. Np. Państwo do którego chciałbyś jechać doświadcza problemów ekonomicznych. Twoja rodzina wolałaby żebyś został w kraju i próbuje cię odwieść od twojego pomysłu. Praca którą rozważasz jest niebezpieczna bądź bardzo ciężka. Wybierasz się do kraju który wymaga wizy i nie wiesz czy uda ci się ją uzyskać, itp.

Teraz przyglądamy się naszemu spisowi.

W której kategorii mamy najwięcej podpunktów?

Jeśli lista naszych mocnych stron oraz szans zauważalnie przeważa liczebnie oznacza to że jesteśmy gotowi na dane przedsięwzięcie. Jeśli jest odwrotnie, lepiej przemyśleć je jeszcze raz i wprowadzić gruntowne zmiany w planach.

Niestety nie jest to takie proste i często ilość pozycji w danej kategorii jest podobna. Co wtedy?

Wtedy musimy poświęcić trochę więcej czasu i dokonać gruntowniejszej analizy:

Skup się teraz nad punktem W, czyli nad słabościami. Na pewno są wśród nich takie nad którymi mógłbyś popracować. Trzymając się naszego przykładu - mógłbyś podszkolić się w języku obcym.

Zrób sobie koniecznie listę słabości nad którymi dałoby się popracować. Dla każdej takiej słabości zrób plan, co mógłbyś zrobić aby przemienić ją w atut, albo chociaż wykreślić z listy słabości.

Możesz dodać do tej listy coś co nie było twoją słabością W ani mocną stroną S, ale przy odrobinie pracy mógłbyś to umieścić na swoim spisie w tej drugiej kategorii. W ten sposób stopniowo wydłuża się lista twoich mocnych stron a tym samym zbliżasz się do konkretnego celu.

Pamiętaj, twoje mocne i słabe strony są tym na co masz największy wpływ.

W kategorii szans O i przeszkód T masz dużo mniejsze pole do popisu.

Jak choć odrobinę zwiększyć współczynnik O (szanse)? Bądź otwarty i wrażliwy na to co się dzieje wokół ciebie. Szanse się zdarzają i ten kto umie je dostrzec w porę zwiększy swoje prawdopodobieństwo sukcesu.

Jak zmniejszyć ilość pozycji w kategorii T (przeszkody)?

To zależy jak duże są to przeszkody i jak znaczny masz na nie wpływ.

Sytuacji gospodarczej kraju nie poprawisz, więc zostanie ona na twojej liście. Możesz jednak popracować nad przeszkodami ze strony najbliższego otoczenia. Jeśli np. twoja rodzina nie chce abyś wyjechał z kraju, a tobie bardzo na tym zależy, spróbuj wpłynąć na ich opinię. Możesz z nimi porozmawiać, wytłumaczyć swój punkt widzenia. Możesz zaproponować rozwiązania kompromisowe, np. że wyjedziesz ale będziesz codziennie dzwonić, ustalcie jak często możecie się odwiedzać, jak długo ma trwać taki wyjazd aby twoja rodzina nie czuła się zaniedbana.

Analiza SWOT oraz późniejsza praca nad wzmocnieniem jej wyników jest wspaniałym narzędziem w drodze do sukcesu. Pomaga nam opanować chaos, uporać się z przeszkodami oraz skorzystać z nadarzających się okazji. Sprawia że jesteśmy bardziej świadomi i pełniej wykorzystujemy swój potencjał .

---

http://konto-ja.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odkryj i wykorzystaj swoje możliwości.

Odkryj i wykorzystaj swoje możliwości.

Autorem artykułu jest Jacek Lorkowski



Co zrobić aby stać się człowiekiem który czerpie radość z nauki, wykorzystuje w pełni swoje możliwości i jednocześnie ma mnóstwo czasu na własne przyjemności? Jak z uśmiechem i podniesioną głową radzić sobie w szkole, na studiach, w pracy czy biznesie?

W erze wszechobecnej telewizji i komputerów coraz rzadziej sięgamy po słowo pisane – książki, artykuły, czasopisma. Dlaczego tak się dzieje?

Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, ale na pewno jednym z kluczowych czynników jest wychowanie w tzw. „społeczeństwie obrazkowym”. Interesuje nas tylko to co kolorowe, ładnie opakowane (choć często zupełnie bezwartościowe), i podane „na tacy”. Tak właśnie jest m.in. z telewizją, gdzie mamy wszystko na wyciągnięcie ręki (z pilotem), to na dodatek „gapienie” się w ekran nie wymaga od nas wysiłku intelektualnego. Stajemy się umysłowymi leniami. A przecież „z umysłem jest jak ze spadochronem – przydatny jest tylko wówczas, kiedy się go rozwinie”.

Kolejnym powodem niezbyt częstego sięgania po książkę jest – brak czasu. Ile to razy brałeś do ręki lekturę odkładając ja za chwilę na półkę czy też stawałeś przed swoją biblioteczką obiecując sobie, że kiedyś nadrobisz zaległości w literaturze. I co się dzieje? Praca, dom, zajęcia dodatkowe, telewizja, komputer, gry itd. I koło się zamyka.

Czytamy mało, ponieważ „nie potrafimy” czytać. Popełniamy wiele błędów czytelniczych, o których istnieniu nikt nam nie powiedział. Męczymy się – zamiast czerpać z tego przyjemność, tracimy czas – zamiast wykorzystać koncentrację i czytać efektywnie, wkuwamy materiał na klasówkę (czasem wiele razy) po czym zapominamy – zamiast nauczyć się raz, porządnie, szybko, przy pomocy technik pamięciowych, wyobraźni, obrazów – łatwo i przyjemnie. Wiedza, którą w taki sposób zdobędziemy pozostaje na długie lata.

Żyjemy w czasach niespotykanego dotąd przepływu informacji. Jesteśmy wręcz bombardowani wiadomościami, newsami czy „gorącymi tematami”. Wiedza w każdej dziedzinie rozwija się w ogromnym tempie więc aby być na bieżąco i nadążać za wciąż zmieniającym się światem musimy wciąż uczyć się i poznawać nowe rzeczy. Niestety, jak bardzo byśmy się nie starali, nie jesteśmy w stanie opanować całego materiału choćby z jednej dziedziny.

Wiadomo, że szkoła rządzi się swoimi prawami. Musimy zdobywać wiadomości z różnych dziedzin, żeby mieć ogólny obraz o świecie. Natomiast prędzej czy później dojdziemy do wniosku, że tak naprawdę wystarczy szkolić się w jednej, wybranej dziedzinie – najlepiej tej, która jest naszym hobby, naszą pasją - aby osiągnąć w życiu wspaniałe rzeczy.

Jak twierdzi Brian Tracy – światowej sławy trener rozwoju osobistego – czytając tylko jedną książkę w tygodniu z interesującego nas zakresu, po 3 latach jesteśmy znawcami tematu, po 5 latach, jesteśmy już specjalistami w tym zakresie, natomiast po 7 latach jesteśmy ekspertami klasy światowej. I to czytając tylko jedną książkę tygodniowo. Oczywiście potrzebujemy do tego również motywacji, koncentracji, wytrwałości, dyscypliny, celu itd. A co byłoby gdybyśmy mogli czytać dwie, trzy, pięć książek w tygodniu? Niemożliwe? Otóż jest to osiągalne dla każdego.

Dlaczego czytamy tak mało? Dlaczego czytanie nie sprawia nam radości? Dlaczego czytanie i nauka kojarzą się ze stresem, ciężką pracą i godzinami spędzonymi nad książką? Ponieważ nie wiemy jak to robić: - jak czytać i uczyć się efektywnie, z przyjemnością, radością i pasją,

- jak zrozumieć i zapamiętać to co czytamy i to co chcemy sobie przyswoić,

- jak bawić się czytaniem, nauką i zdobywaniem wiedzy,

- jak wykorzystać możliwości mózgu i rozwinąć swój potencjał,

- jak stać się kreatywnym i uwierzyć w siebie,

- jak używać swojej genialnej wyobraźni,

- jak skrócić czas czytania i nauki co najmniej trzykrotnie,

- jak sprawić żeby nauka sama wchodziła nam do głowy – koncentracja i motywacja,

- jak wyznaczać i realizować swoje cele – te małe i te wielkie – życiowe.

Jak tego dokonać? Co zrobić aby stać się człowiekiem który czerpie radość z nauki, wykorzystuje w pełni swoje możliwości i jednocześnie ma mnóstwo czasu na własne przyjemności? Jak z uśmiechem i podniesioną głową radzić sobie w szkole, na studiach, w pracy czy biznesie? To proste – wystarczy wyeliminować błędy, fałszywe przekonania na temat uczenia się (wbijane nam od dziecka do głowy), złe nawyki czytelnicze, uwierzyć w siebie i przede wszystkim ćwiczyć (czytać) - „ćwiczenie może sprawić wszystko. Nie ma dla tej metody rzeczy niemożliwych”.

---

Jacek Lorkowski

www.sentencje.tnb.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 6 lipca 2011

Festina Tarde (wł. Spiesz się powoli)

Festina Tarde (wł. Spiesz się powoli)

Autorem artykułu jest Karolina Drela



Kiedy byłam dzieckiem, mieszkałam w dziesięciopiętrowym wieżowcu w centrum Lublina, bardzo niedaleko słynnego wąwozu lessowego. Z siódmego piętra co roku jak zahipnotyzowana, w przedziwnym transie oglądałam wyścigi, pokazy balonów, jakie się tam odbywały. Jak się to ma do rozwoju i motywacji? Zapraszam do lektury :)

balony

Kiedy byłam dzieckiem, mieszkałam w dziesięciopiętrowym wieżowcu w centrum Lublina, bardzo niedaleko słynnego wąwozu lessowego. Z siódmego piętra co roku jak zahipnotyzowana, w przedziwnym transie oglądałam wyścigi, pokazy balonów, jakie się tam odbywały. Przecudne, kolorowe dziwnokształtynajpierw leżały na trawie tworząc nieskończonej wielkości bajkowy, kolorowy dywan aby zajakiś czas (nigdy nie zdołałam się zorientować ile to tak naprawdę trwało) zaczynały się podnosić, jakby wielkie, mięciutkie poduszeczki do skakania, aż po długim czasie stawały jeden obok drugiego piękne, kolorowe balony. Chwilę później cudownie, niesamowicie lekko odrywały się do ziemi i szybowały gdzieś daleko. Najpierw zasłaniały całe niebo, potem spokojnie odpływały gdzieś w tylko sobie znanym kierunku. A ja cały czas siedziałam i patrzyłam, podziwiałm piękne kolory, które wyglądały imponująco na tle szarych zazwyczaj budynków.

To był taki mój ulobiony czas w roku, kiedy siedząc godzinami na niewygodnym, drewnianym stołku przy oknie przenosiłam się w cudowny świat. Trwało to bardzo długo. I absolutnie nic nie było w stanie mnie wytrącić z mojego wpatrywania się w kolorowe balony. Nigdzie się nie spieszyłam, to był całkowicie mój czas.

Teraz bardzo mi brakuje tych zawodów, piękne to było widowisko. Ale do czego zmierzam? W zasadzie nie było żadnej siły, która mogłaby mnie oderwać od okna wtedy. To był mój czas. Nie zrażało mnie to że nie od razu nie widziałam gotowych balonów w pełnej okazałości. Cieszył mnie sam proces- balony magicznie rosły w wąwozie i później równie długo odlatywały zanim zniknęły na dobre za horyzontem. Włoci mają takie określenie: festina tarde -spiesz się powoli. I obserwuj, żyj życiem a nie mżonką tego co było albo co mogłoby być. Jest tu i teraz. I nigdy się nie powtórzy. Pewnego roku już nie było zawodów ( a może ja dorosłam i byłam akurat w szkole- tego nie wiem). Ale dopóki były cieszyłam się nimi tak jakby miały się te kolorowe cudeńka nie pojawić już nigdy.

A na codzień? Spiesz się powoli- również nie wszystko na raz możesz zrobić. Nie chodzi przecież o to żeby osiągnąć w jeden miesiąc wszystko co tylko możliwe, ale żeby czerpać z życia tą niesamowitą radość. Pamiętam też chwile kiedy z książką "Pod słońcem Toskanii" siadałam w zaprzyjaźnionej kawiarence i zamawiałam cappucino. Czytałam dziennie może 6, a może 10 stron. Ale czułam się jakbym spacerowała alejkami klimatycznych toskańskich miasteczek albo po wzgórzach pachnących ziołami i słońcem. To trwało może 10 minut i było czymś pozornie zbędnym. Z zewnątrz nie różniło się niczym innym niż picie kawy i czytanie podręcznika konstrukcji budowlanych (no, może wyrazem twarzy i uśmiechniętymi oczami) a dla mnie stanowiło część dnia, w której mogłam się całkowicie zrelaksować, przenieść na chwilę do Włoch i przede wszystkim nie spieszyć się.

Tak naprawdę chodzi o to żeby żyć i osiągać sukcesy? Cyz o to żeby żyć życiem? Nie pamiętam kto to napisał, ale cytat bardzo mi się podoba: "Pod koniec życia nie będziesz się zastanawiał ile żyłeś lat tylko ile życia w tych latach miałeś".

Mój mentor- Tony Robbins z kolei powiedział kiedyś że pod koniec życia nie będziesz pamiętac co osiąnąłeś. Przypomną Ci się te momenty, w których czułeś się całkowicie spełniony.

Na pzrykład podczas spotkań: nie chodzi przecież o to żeby się spotykać z ludźmi i nerwowo patrzeć na zegarek albo co chwilę sprawdzać czy ktoś nie napisał przypadkiem smsa. Dla mnie absolutną koniecznością jest pozwolić sobie na to że przez te pół godziny, godzinę, czy dwie jestem tu i teraz z moimi przyjaciółmi, którzy są dla mnie ważni i z którymi chcę po prostu pobyć. I być całkowicie przy nich, bo tego też oczekuję od nich, na tym polega sens takich spotkań. Kiedy jadę na wakacje, nie myślę o pracy, nie myślę o tym co będę robić jak wrócę- po prostu cieszę się pięknym słońcem. Festina tarde. Spiesz się powoli. To prosty przepis na to aby poczuć życie. Aby w pełni zobaczyć, posmakować, powąchać, dotknąć wszystko co je tworzy, cieszyć się z samego procesu. Nie gnać na oślep, byle do przodu. Cieszyć się życiem.

Tego Wam z całego serducha na dziś życzę!
Pięknego dnia!

I Festina Tarde- Spiesz się powoli!

---

Zapraszam do lektury innych moich artykułów na stronie: www.karolinadrela.wordpress.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Radzenie sobie ze stresem – 5 strategii by zrozumieć i pokonać stres

Radzenie sobie ze stresem – 5 strategii by zrozumieć i pokonać stres

Autorem artykułu jest Rafał Kołodziej



Być może czujesz, że ze stresem, jaki występuje w Twoim życiu nic nie da się zrobić. Rachunki wyrastają „jak grzyby po deszczu”, wciąż nie wystarcza godzin podczas dnia na załatwienie wszystkich spraw, a praca, rodzina wciąż wymaga od ciebie więcej. Jak przejąć nad tym wszystkim kontrolę? Czy to w ogóle możliwe?

W rzeczywistości masz większą kontrolę nad tym wszystkim niż ci się wydaje! Podstawą w zarządzaniu stresem jest zdanie sobie sprawy z faktu, że to ty kontrolujesz swoje życie a nie zdarzenia, jakie ci się przydarzają.

Zarządzanie stresem jest niczym innym jak wzięciem odpowiedzialności za swoje emocje, myśli, reakcje na otoczenie, działanie. To sposób, w jaki rozwiązujesz problemy. Ostatecznym celem jest życie w balansie pomiędzy pracą, relaksem i rodziną (związkami). Do tego dochodzi elastyczność, umiejętność na działanie pod presją ostatecznych terminów i radzenie sobie z pojawiającymi się wyzwaniami.

Rozpoznaj źródła stresu w swoim życiu

Zarządzanie stresem rozpoczyna się od rozpoznania przyczyn stresu w swoim życiu. To nie jest tak proste jak by się mogło wydawać. Przyczyny stresu nie są zawsze w pełni oczywiste. Dla przykładu może ci się wydawać, że zbyt duży natłok pracy jest przyczyną twojego stresu, ale w rzeczywistości prawdziwą przyczyną może być to, że praca nie daje ci satysfakcji i nie motywuje cię do działania.

Na tym etapie zwróć jedynie uwagę, że przyczyny mogą leżeć zupełnie gdzieś indziej niż ci się wydaje. Przyjrzyj się bliżej swoim nawykom, sposobowi podejścia – myślenia, wymówkom jakie mają ochronić cię przed trudną sytuacją. To pomoże zidentyfikować prawdziwe źródła stresu.

* Czy tłumaczysz swój stres, jako przejściowy („Obecnie mam 1000 rzeczy do zrobienia”) mimo, że nie pamiętasz nawet, kiedy ostatni raz miałeś chwilę wytchnienia?

* Czy określasz stres, jako nieuniknioną część swojego życia osobistego lub zawodowego („Wciąż dzieją się wokół mnie szalone rzeczy”)?

* Czy może określasz stres, jako część swojej osobowości („Ja się zawsze denerwuje takimi rzeczami”)?

* Czy jesteś jedną z tych osób, które oceniają stres, jako coś normalnego i nieuniknionego, ponieważ nie można mieć na niego wpływu a powodują go inni ludzie, wydarzenia, opinie

Stres, jaki występuje w twoim życiu pozostanie poza kontrolą dopóki nie weźmiesz odpowiedzialności za swoje myśli, które to tworzą i utrzymują poziom stresu w twoim życiu (nie każdy się stresuje tym samym, niektórzy swobodnie występują publicznie a inni woleliby umrzeć zamiast tego).

Załóż “dziennik stresu”. W dzienniku tym będziesz zapisywać i identyfikować powody stresu w twoim życiu i pomysły na ich zażegnanie. Zawsze, gdy poczujesz narastający w tobie stres, odnotuj go w dzienniku. Kiedy będziesz śledzić stresory każdego dnia to szybko rozpoznasz, czym jest stres w twoim życiu, jak się objawia i jak można się go pozbyć. Zauważ:

* Co powoduje twój stres (jeśli nie jesteś pewny postaraj się odgadnąć)?

* Jak się czułeś, emocjonalnie i fizycznie?

* Jak zareagowałeś na stres?

* Jaka była akcja mająca sprawić, że poczujesz się lepiej?

Aby poradzić sobie ze stresem konieczne będzie podjęcie pewnego działanie. Twój dziennik pomoże ci dobrać najlepsze rozwiązanie. Na początek odpowiedz sobie na pytanie: czy przeciwdziałasz stresowi w sposób zdrowy, niezdrowy, skuteczny czy nieskuteczny? Niestety większość ludzi starając się przeciwdziałać stresowi sprawia, że problem jedynie wzrasta.

Radzenie sobie ze stresem w niezdrowy sposób:

Działając w sposób niezdrowy możesz czasowo obniżyć poziom stresu, jednak w perspektywie długoterminowej sprawisz, że problem będzie jeszcze większy: Niezdrowym sposobem na radzenie sobie ze stresem jest:

Palenie tytoniu, kiedy się stresujesz, nadmierne spożywanie alkoholu, siedzenie godzinami przed telewizorem lub komputerem, używanie tabletek lub leków mających spowodować relaks, wycofanie się z rodziny, oddalenie od przyjaciół i wszelkich aktywności, nadmierne spanie, odkładanie wszystkiego na później, wyładowywanie stresu na innych (wybuchy gniewu, ostra krytyka, przemoc fizyczna).

Poznaj zdrowsze sposoby na radzenie sobie ze stresem:

Znajdź zdrowsze sposoby na radzenie sobie ze stresem, jeśli obecne wpływają negatywnie na twoje zdrowie psychiczne i fizyczne. Przyjęcie nowego sposobu będzie wymagało zmiany w twoim życiu jednak będzie to pozytywna zmiana, która w dłuższej perspektywie przyniesie sporo dobrego. Nowymi sposobami, jakie chciałbym ci przedstawić będzie wszystko, co mieści się w 4 kategoriach radzenia sobie ze stresem: unikanie, adoptowanie, modyfikowanie, zaakceptowanie.

Dlaczego aż tyle sposobów?

Każdy z nas reaguje na stres w nieco inny sposób i każdy potrzebuje innych środków by zwalczyć stres. Nie istnieje metoda, która działa na każdego, w każdej sytuacji, więc konieczne będzie eksperymentowanie z różnymi technikami i strategiami. W końcu znajdziesz te, z którymi czujesz się dobrze i które pozwalają utrzymać ci kontrolę.

4 przedstawione podejścia dotyczą albo zmiany sytuacji, w jakiej występuje stres albo zmiany reakcji (tego jak reagujesz na stres).

Zmiana sytuacji to:

* Unikanie stresora

* Modyfikacja stresora

Zmiana reakcji to:

* Adaptacja do stresora

* Akceptacja stresora

Zarządzanie stresem – strategia #1: Unikaj niepotrzebnego stresu

Unikanie dotyczy tylko konkretnych sytuacji, na których to uniknięcie możesz sobie pozwolić. Eliminuj wszystko, co tylko można. Do sytuacji wymagających konfrontacji zastosuj inne (przedstawione w dalszej części) strategie.

Jak unikać niepotrzebnego stresu?

* Nauczyć się mówić „nie” – Poznaj swoje ograniczenia w życiu zawodowym i prywatnym. Jeśli ktoś chce narzucić ci dodatkową pracę, której nie zdołasz wykonać a będzie ona jedynie dostarczała stresu powiedz „nie”. Zaakceptuj tylko zadania, które jesteś w stanie wykonać a ilość twojego stresu nagle zacznie spadać.

* Trzymaj się z dala od ludzi, którzy jedynie powodują w tobie uczucie stresu – jeśli ktoś wciąż powoduje stres w twoim życiu i nic nie możesz z tym zrobić, postaraj się ograniczyć czas spędzany z tą osobą do minimum lub zakończ znajomość raz na zawsze.

* Kontroluj to, co dzieje się wokół (tyle ile można) – jeśli wieczorne wiadomości powodują w tobie nerwy i niepokój to wyłącz telewizor.

* Pojedź dłuższą, ale spokojniejszą drogą, jeśli korki powodują w tobie narastające nerwy.

* Rób zakupy przez Internet, jeśli nie znosisz tracenia czasu w sklepach i kolejkach.

* Unikaj niepokojących tematów w rozmowie. Jeśli tematy tj. polityka, religia czy inne powodują w tobie narastające uczucie złości to omijaj je szerokim łukiem. Jeśli wciąż kłócisz się z tymi samymi osobami o te tematy to nie poruszaj ich więcej. Jeśli dana osoba zacznie cię prowokować to zgódź się z nią natychmiast, choćby nie miała racji. Powiedz „masz rację”. Zgoda oznacza koniec kłótni, bo o co się kłócić. Jeśli trudno ci przyznać rację drugiej osobie to zadaj sobie pytanie: „Wolę mieć rację czy być szczęśliwy?”
* Ustal dokładnie plan dnia – Zastanów się, co musisz zrobić a co dobrze byłoby zrobić. Skup się tylko na najważniejszych rzeczach a to, co zostanie wykonaj na końcu lub wykreśl od razu z listy zadań.

Zarządzanie stresem – strategia #2: Zmodyfikuj sytuację

Postaraj się zmienić sytuację, jeśli nie możesz jej uniknąć. Pomyśl o tym, co możesz zrobić teraz by nigdy więcej nie borykać się z danym problemem. Często będzie to wymagało zmiany w sposobie, jaki działasz i komunikujesz się na co dzień.

* Wyraź swoje uczucia zamiast skrywać je w sobie. Jeśli ktoś wciąż przeszkadza ci lub jest przyczyną nerwów wyraź swój niepokój w otwarty i pełen szacunku sposób. To jeden ze sposobów na zażegnanie trudnych sytuacji raz na zawsze. Gdy nie wyrazisz swoich uczuć prawdopodobnie sytuacja się nie zmieni i będzie przyczyną większych niepokojów niż samo powiedzenie o niej.

* Bądź gotów na kompromis. Jeśli chcesz by ktoś zmienił swój sposób podejścia bądź gotów zrobić to samo. Jeśli oboje zgodzicie się, chociażby na drobną zmianę to istnieje duża szansa, że znajdziecie nić porozumienia a problemy zostaną zażegnane.

* Bądź pewny siebie. Uwierz, że możesz zmieniać otoczenie wokół siebie. „Nie przesiedź swojego życia na tylnym siedzeniu samochodu. Siądź za stery, przewiduj trasę, jaką jedziesz, wybieraj własną drogę.”

* Zarządzaj swoim czasem w odpowiedni sposób. Złe rozplanowanie dnia może być przyczyną wielu stresów. Zdecyduj, co jest dla ciebie naprawdę ważne i wyznacz drogę do

osiągnięcia tego, czego pragniesz.

Zarządzanie stresem – strategia #3: Adaptacja

Zmień siebie, jeśli nie możesz zmienić stresora. Możesz dostosować się do stresujących sytuacji i odzyskać poczucie kontroli poprzez zmianę postawy i oczekiwań.

* Zmień formę problemów. Spróbuj spojrzeć na stresującą sytuację z pozytywnej perspektywy. Zamiast denerwować się tym, że utknąłeś w korku, spójrz na to, jako na okazję do posłuchania swojej ulubionej stacji radiowej. Być może nie jest możliwe uniknięcie trudności na drodze, ale można uniknąć negatywnych stanów, jakie powstają w głowie.

* Spójrz na problem z perspektywy. Przyjrzyj się dokładniej stresującej sytuacji. Zadaj sobie pytanie: „jak ważne jest to wydarzenie w długoterminowej perspektywie, czy ta sytuacja może mieć naprawdę negatywne konsekwencje, czy będzie się dało ją jakoś „odkręcić”? Jakie to wydarzenie będzie miało znaczenie za miesiąc, za rok, za 5 lat? Czy jest ono warte tych nerwów? Jeśli okaże się, że nie to warto skupić energię i czas na czymś innym.

* Zmodyfikuj swoje standardy. Gdy się stresujesz prawdopodobnie starasz się robić wszystko w sposób perfekcyjny. Perfekcjonizm jednak wymaga ogromnej energii i często im bardziej się starasz tym trudniej wykonać zadania. Ustal sobie rozsądne standardy i działaj w oparciu o nie. Ustal jaki wynik cię zadowoli. Bycie perfekcjonistą zazwyczaj nie ma większego sensu. Działanie w sposób satysfakcjonujący nie tylko obniży ilość stresu w twoim życiu, ale także poprawi produktywność.

* Skup się na pozytywach. Kiedy czujesz, że stres zaczyna „ściągać cię w dół” to pozwól sobie na chwilę wytchnienia i skup się na rzeczach, za które jesteś wdzięczny w życiu i które doceniasz. Ta prosta strategia pozwoli ci zachować nową perspektywę do problemów i

zauważyć, że nie wszystko jest aż tak trudne i złe.

* Zwróć uwagę na swój sposób podejścia. Wyeliminuj słowa takie jak „zawsze”, „nigdy”, „powinienem” i „muszę”. To słowa, które ograniczają cię i podkopują twoje wolne od nerwów myślenie. Słowa te mają głęboki wpływ na twoje emocjonalne i fizyczne samopoczucie. Zawsze, gdy dopuszczasz do swojej głowy negatywne myśli i akceptujesz je twoje ciało zaczyna reagować w napięty sposób. Kiedy dopuszczasz do siebie myśli pozytywne, zwłaszcza o sobie samym wtedy zaczynasz czuć się dobrze w swoim ciele. Zauważ różnicę pomiędzy słowami „muszę” a „chcę”. Tak naprawdę nigdy nie musisz…

Zarządzanie stresem – strategia #4: Zaakceptuj rzeczy, których nie możesz zmienić
Niektóre stresory są nieuniknione. Niektórych rzeczy nie można zatrzymać i nie można zmienić. Czasem bardzo bolą, ale w ostateczności można je tylko zaakceptować. To rzeczy jak poważna choroba kogoś bliskiego lub ciebie samego, śmierć osoby, którą kochasz, zmiany polityczne, wojny, klęski żywiołowe. W takich sytuacjach nie pozostaje zbyt wiele jak pogodzić się z tym, co się stało. To sytuacje, w których zgoda jest najlepszym sposobem na poradzenie sobie ze stresem.

Akceptacja może czasem przychodzić trudno jednak w długoterminowej perspektywie jest ona jedynym rozwiązaniem i okazuje się dużo bardziej wartościowa niż ciągłe walczenie z tym, co dawno się stało i czego nic nie zmieni.

* Postaraj się by nie dążyć do zmiany rzeczy wokół. Twoja kontrola dotyczy ciebie (twojego umysłu i ciała) a nie środowiska wokół. Kontroluj siebie, nie innych – np. polityka nie zmieni się pod wpływem twojego stresu. Zamiast denerwować się i stresować zachowaniem różnych ludzi skup się na tym, co możesz kontrolować, czyli sposób, w jaki reagujesz na problemy i przeciwności.

* Spoglądaj w pozytywną stronę mając na uwadze znane motto: „Co nas nie zabije to nas wzmocni”. Kiedy na drodze pojawiają się nowe wyzwania (błędnie nazywane trudnościami) spoglądaj na nie jako okazje do osobistego rozwoju i wzrostu.

* Jeśli twoje błędne decyzje przyczyniły się do sytuacji stresowej, zastanów się nad nimi i ucz się na własnych błędach.

* Podziel się swoimi uczuciami z innymi. Umów się na wizytę z terapeutą, trenerem (life coach) lub porozmawiaj z zaufanym przyjacielem. Samo mówienie o własnych trudnościach może okazać się niezwykle oczyszczające z negatywnych emocji, nawet, jeśli z sytuacją stresową nic się nie da zrobić.

* Naucz się przebaczać i zapominać. Uwierz, że żyjemy w niedoskonałym świecie i ludzie popełniają błędy. Pozwól odejść złości, urazom, gniewowi. Uwolnij się z negatywnej energii

poprzez przebaczanie i pójście dalej własną drogą.

Zarządzanie stresem – strategia #5: Zaplanuj odrobinę czasu na zabawę i relaks

Pozytywne podejście i odrobina czasu tylko dla siebie, rozładuje nagromadzony stres i pozwoli lepiej przygotować się na sytuacje stresowe, które bądź, co bądź są nieuniknione.

Oto kilka sposobów na relaks i „podładowanie baterii”:

Wyjście na spacer, spędzanie czasu na łonie natury, cwiczenia fizyczne (zwłaszcza na zewnątrz), pisanie dziennika, długa relaksująca kąpiel, świece zapachowe, filiżanka kawy bądź herbaty w ulubionej kafejce, zabawa z psem, praca w ogrodzie, masaż, dobra książka, ulubiona muzyka, oglądanie komedii.

Nie daj się wciągnąć w gonitwę dnia codziennego, która nie zna swojego celu. Zwróć uwagę na swoje potrzeby i zrelaksuj się. Zadbanie o siebie to nie luksus, to konieczność!

* Ustal czas na relaksacje. Niech znajdzie się ona w twoim rozkładzie dnia. Nie pozwól by czas na relaks zakłóciły codzienne obowiązki. To jest właśnie twój czas, w którym odrywasz się od obowiązków i „ładujesz swoje baterie”

* Bądź w bliskich kontaktach z innymi ludźmi. Spędzaj czas z optymistycznymi ludźmi. Negatywne emocje zostaną pokonane przez silną grupę ludzi, którzy cię wspierają i zachęcają do działania – ludzi, którzy wierzą w Ciebie.

* Zrób coś, co sprawia ci radość każdego dnia. Nieważne czy będzie to patrzenie w gwiazdy, gra na pianinie, praca przy rowerze. Ustal czas w ciągu dnia na robienie tego, co przynosi ci radość.

* Zachowaj poczucie humoru. Śmiej się nawet z samego siebie. Zachowanie dystansu do codziennych trudności i śmiech pomogą w zwalczaniu stresu w wielu sytuacjach.

---

Była to bonusowa częśc darmowego kursu rozwoju osobistego: "Zmień swoje życie w 6 prostych krokach"

Życzę jak najmniej stresów;)

Rafał Kołodziej


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 5 lipca 2011

Jak zostać bogatym będac leniwym?

Jak zostać bogatym będac leniwym?

Autorem artykułu jest Mirosław Piatkowski



Bedzie to cykl artykułów na temat zawarty w tytule, celem tych tresci bedzie poszukanie osób chętnych do współpracy.Miałem z tego zrobić kurs, ale stwierdziłem, że dam go ogólnie dostępnie, złamie stereotypy stosowane w e-biznesie.

Jestem 56 letnim marzycielem po przejściach i bagażem doświadczeń, nie zawsze pozytywnych. Chciałbym podzielić się swoim doświadczeniem w dochodzeniu do bogactwa. Jeszcze nie doszedłem do moich zamierzonych celów, ale zgodnie z zasadą wypowiedzianą przez Zig Ziglara:

„ Wierzę, że można osiągnąć w życiu wszystko czego sobie człowiek życzy, jeżeli tylko zechce wystarczająco pomóc ludziom w osiągnięciu tego, czego oni sobie życzą”

Bo kto nie życzył by sobie bogactwa, chociaż zdarzają się ludzie, którzy boją się być bogate z różnych przyczyn. Nie będę rozpisywał się na ten temat, bo nie jest to temat tego kursu. Mam nadzieję, że nie zanudzę Was swoimi spostrzeżeniami i propozycjami. Będę podpierał się materiałami z książek i szkoleń, które sam przerabiałem z różnym skutkiem, ze wskazaniem błędów , które popełniłem. Tytuł trochę podchwytliwy, ale rzeczywiście gdyby bogactwo zależało od wkładu pracy fizycznej najbogatsi byli by niewolnicy. Zresztą Joseph Murphy, który napisał:

„Dochodzenie do bogactwa w pocie czoła, najkrótszą drogą na cmentarz” też wskazuje, że niekoniecznie ciężka praca fizyczna jest najlepszym sposobem dochodzenia do bogactwa. Nie znaczy to, że leżąc przed telewizorem z pilotem w jednej ręce a piwkiem w drugiej , osiągniemy bogactwo. Chociaż pokutuje przekonanie, że żeby zostać bogatym trzeba

Wygrać na loterii

Zdobyć bogatego małżonka

Otrzymać w spadku

Ukraść

Pracować, pracować, pracować

Niestety te stereotypy mamy tak zakorzenione w naszych umysłach, że naprawdę bardzo trudno je zmienić i to jest najtrudniejsza praca jaką trzeba wykonać. Ale warto, zapewniam Was. Sam cały czas pracuję na tym i wiem coś o tym.

Od małego wmawiają nam, ucz się, zdobądź odpowiednie wykształcenie, znajdź pracę i pracuj od świtu do nocy. Wierzcie mi nie tędy droga, jak sprawdzi się życiorysy ludzi bogatych mało z nich posiada wyższe wykształcenie. Oni mają pieniądze za które zatrudniają odpowiednio wykształconych ludzi, którzy są im potrzebni do powiększenia ich bogactwa.

Na pewno wielu z Was czytało już wiele publikacji z zakresu samorozwoju, ja zresztą też, ale mam nadzieję, że moje artykuły pozwolą Wam zrozumieć i zastosować w życiu te zasady i osiągniecie wszystko to co tylko sobie wymarzycie

---

Zapraszam do odwiedzenia

http://x-plus.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Podstawy teorii motywacji

Podstawy teorii motywacji

Autorem artykułu jest Rafał Kołodziej



Wielu specjalistów od rozwoju osobistego zgodzi się z tym, że umiejętność motywacji jest jednym z najważniejszych aspektów w dążeniu do celu. Chciałbym ci pokazać, że nie musisz w ogóle zwracać uwagi na motywację jeśli zatroszczysz się o coś o wiele ważniejszego.

Ten artykuł kieruje uwagę na źródła motywacji, dzięki którym chęć działania będzie nijako produktem ubocznym. Motywacja, jaką przekazują trenerzy rozwoju osobistego to nadmuchiwanie balonika, który puszczony oddaje się niekontrolowanemu szaleństwu by po krótkiej chwili opaść bezwładnie na ziemię.

Jeśli myślisz, że motywacja to klucz do sukcesu to jesteś w błędzie. Na początku zastanówmy się, czym jest właściwie motywacja. Różni ludzie opisują ją na różne sposoby a ja dorzucę jeszcze coś od siebie.

Dla większości ludzi motywacja to zdolność do podjęcia akcji. Dla nich motywacja jest stanem umysłu, jest uczuciem. Wszystko byłoby w porządku jednak motywacja, jako stan umysłu ulega ciągłym zmianom. Czasem masz jej aż zanadto a czasem zanika całkowicie. Tracisz nad nią kontrolę. Motywacja przychodzi i odchodzi. Jednego dnia czujesz chęć działania, drugiego czujesz się rozleniwiony lub zniechęcony. W takim ujęciu motywacja nigdy nie jest trwała.

Eksperci motywacyjni mówią, że twoje osiągnięcia zależą od tego czy jesteś w stanie się zmotywować. Czy jesteś? Pewnie wiele razy poddałeś się zniechęceniu i odniosłeś porażkę… Jeśli będziemy kontynuować ten punkt widzenia znajdziemy się w sporych kłopotach!

Większość ludzi doświadczających takie stany mówi o motywacji, jako o pożądaniu do osiągnięcia określonego celu. Jak mówią psycholodzy, motywacja może być wewnętrzna wynikająca z pragnienia, jakie posiadamy lub zewnętrzna, która wynika z wpływu innej osoby lub zbliżającego się terminu końcowego na wykonanie zadania itp.

Czy to wewnętrzna czy zewnętrzna może ulegać zmianie i wahaniom? Znów nie będzie niczym trwałym. Nawet to, co wewnątrz nas może być wytworem innych ludzi. Pomyśl czy chęć zarabiania, sławy, sukcesu, drogiego samochodu jest twoim prawdziwym pragnieniem czy może zostało to zaszczepione przez społeczeństwo, rodzinę, pracę? Jeśli nie jest to coś, co odkryłeś w sobie samodzielnie to zawsze będziesz ulegał problemom motywacyjnym. Będziesz potrzebował ciągłego motywowania się przeplatanego zniechęceniem, bo żyjesz w ciągłym kłamstwie. Dążysz do czegoś, co nie jest spójne z twoimi prawdziwymi pragnieniami.

Wierzę, że prawdziwe źródło motywacji jest niewyczerpane. Pochodzi ono z głębi Ciebie, z odkrycia swojego własnego sensu życia. Niewyczerpana motywacja pochodzi ze szczerych osobistych zasad, myśli, uczuć, wierzeń, przeświadczeń, wartości i celów, które są wyznaczone na stałe i które są niezmienne. Taka motywacja jest wieczna i nie musisz jej sztucznie napędzać.

Odkrywając swoją własną misję, sens życia, przyczynę, dla której tu jesteś zaczniesz działać z niewyczerpaną motywacją, która jest niezależna od zmiennych wewnętrznych czy zewnętrznych okoliczności. Odkrycie pasji, tego, co kochasz napełni cię motywacją, której nic i nikt nie zatrzyma

Jakie czynniki pozwalają uzyskać takie skupienie?

Najważniejsze to odkrycie głównego celu w życiu. Zastanów się, co byś robił gdybyś miał nieograniczone pieniądze i czas. Czym byś się wtedy zajmował? Być może trafisz na swoją misję.

Porzuć na chwilę wyobrażenie o tym, czego chcą od ciebie inni (nawet bardzo bliscy). Zastanów się, czego ty chcesz naprawdę. Twój cel życia to odpowiedź na pytania: po co jestem na tej planecie, co mam do zrobienia? Chęć doprowadzenia swojego celu do realizacji jest najsilniejszą motywacyjną siłą, jakiej możesz doświadczyć. Taką siłę mieli ludzie wielkich osiągnięć: Gandhi, Edison, Leonardo da Vinci… Czy myślisz, że musieli oni szukać specjalnej motywacji na szkoleniach, na których ktoś powtarzał: „No dalej, osiągnij swój cel…” Oczywiście nikomu z nich nie było to potrzebne.

Kiedy twoja akcja, każdego dnia, inspirowana jest przez pragnienie osiągnięcia tego, co jest prawdziwym sensem twojego istnienia wtedy nie potrzebujesz motywacji. Wtedy możesz osiągnąć wszystko, co jest zamknięte w narzuconych emocjonalnych czy fizycznych wpływach innych ludzi.

Twoje wartości!

Twoje wartości czynią to, kim jesteś, tworzą twój osobisty kodeks postępowania, którego nie będziesz chciał naruszać. Wartości, jakie posiadasz są również silnym źródłem motywacji.

To są właśnie podstawowe źródła niewyczerpanej motywacji. Są one naprawdę ważne. Skupiając się na nich a nie będziesz musiał „nakręcać się” sztuczną motywacją. Uzyskasz jasność swojego działania i sens podejmowania akcji. One doprowadzą cię do samorealizacji, która to jest jedną z najważniejszych motywacji życia ludzkiego.

---

Jeśli szukasz sposobu na prawdziwą zmianę swojego życia i chcesz stać się najlepszą wersją siebie to weź udział w kursie rozwoju osobistego - kliknij: "Zapisz Mnie Za Darmo!"


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 4 lipca 2011

Bajka o kwiatach.

Bajka o kwiatach.

Autorem artykułu jest Ryszard Woźniak



Z cyklu "Bajki NLP". Tym razem jest to opowieść o pozorach i o tym jak czasem trudno odróżnić co jest prawdziwe, a co jest zaledwie imitacją.

Jak zwykle w bajkach :) zdarzyło się to dawno, dawno temu.

W królestwie, którym rządził król mądry i sprawiedliwy, król wsłuchujący się w głosy mędrców i w głosy zwykłych poddanych.

Właśnie odbywała się coroczna debata, w której każdy mógł wziąć udział i przedstawić królowi swoje pomysły, problemy czy też inne ważne sprawy.

Pałac królewski i całe miasto pełne były przyjezdnych.
Na ulicach spotkać można było uczonych, urzędników, rycerzy, dostojników i zwykłych poddanych trudniących się wszelkimi rzemiosłami.

Był wśród nich kwiaciarz.
Człowiek ten także miał sprawę do króla i jego urzędników.
Gdy po długim oczekiwaniu przyszła jego kolej by stanąć przed królewskim majestatem, przyszedł z dwoma identycznymi bukietami kwiatów.

Król pochwalił kwiaciarza za to, że wyhodował tak piękne kwiaty, na co kwiaciarz odrzekł tak:
- Wasza wysokość, te dwa bukiety, pomimo, że wyglądają podobnie, nie są takie same.
- Jeden jest z prawdziwych kwiatów, a drugi jest ze sztucznych.
- Czy znajdzie się tutaj ktoś kto potrafi odróżnić, który jest prawdziwy, a który sztuczny?

Wszyscy obecni sądzili, że było to proste pytanie niewarte uwagi króla.
Uważali, że gdy dotkną kwiatów, powąchają je, na pewno będą wiedzieli, który bukiet jest prawdziwy, a który sztuczny.
Podeszli, aby obejrzeć bukiety, dotykali ich, czuli ich woń, ale nie potrafili odróżnić prawdziwego od sztucznego.

Nawet sam król był zaskoczony, ponieważ nie widział różnicy i nie potrafił wskazać, który bukiet był naturalny, a który był imitacją.

Tylko jeden człowiek znał sposób, żeby odróżnić kwiaty sztuczne od prawdziwych.
Podszedł do kwiaciarza, wziął od niego kwiaty i postawił przy otwartym oknie.
Nikt z obecnych nie zwrócił na to uwagi.

Przyleciała pszczoła, przez moment krążyła nad jednym bukietem, ale nie usiadła na nim.
Chwilę latała między bukietami, aż zbliżyła się do drugiego i na nim usiadła.
Nadal nikt z obecnych nic nie zauważył.

Wtedy człowiek ten zwrócił się do króla:
- Wasza wysokość, znalazłem rozwiązanie.
I wskazując kolejno na bukiety kwiatów powiedział:
- Te kwiaty są sztuczne, a te prawdziwe.

Król spojrzał na kwiaciarza i zapytał:
- Czy tak jest?

Kwiaciarz odparł:
- Tak wasza wysokość, ten człowiek powiedział prawdę.

Ty, ja i wszyscy ludzie to kwiaty w najpiękniejszym ogrodzie wszechświata jakim jest Ziemia.

Każdy z nas musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jest prawdziwym, czy sztucznym kwiatem.

Na zewnątrz staramy się wyglądać na pięknych, mądrych i dobrych, ale co ukrywamy wewnątrz nas?

Co jest w Tobie, w środku, za wieloma warstwami masek i pozorów?

Zastanów się!

Jakim jesteś kwiatem?

---

© 2011 Copyright by Ryszard Woźniak.

mój blog

GTW Grupa Twojego Wsparcia


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak być odważną - kilka porad dla dziewczyn

Jak być odważną - kilka porad dla dziewczyn

Autorem artykułu jest amiqa



Internet jest ogromną skarbnicą wiedzy. Można tu znaleźć milion porad dla dziewczyn. Są też porady dla starszych kobiet, dzieci, nastolatek, facetów. Poszukajmy zatem porad dla dziewczyn w kwestii rozwoju osobistego. Co ma zrobić dziewczyna aby być odważniejszą i już nigdy nie bać się ryzyka?

Jeśli chodzi o porady dla dziewczyn w kwestii odwagi to mamy kilka fajnych pomysłów...

Przede wszystkim zastanówcie się, jak zachowałybyście się w takiej oto sytuacji... Macie okazję umówić się na randkę z chłopakiem, który was uwielbia ale jest strasznie nudny. Przyjmujecie propozycję czy raczej wolicie zagadać tego przystojnego bruneta nie mając pojęcia co on na to? Boicie się porażki? Pewnie z tego samego powodu boicie się lotu samolotem. Boicie się porzucić bezpieczny ląd i wypuścić się na nieznane lądy. Zdradzamy zatem sekret: Wcale nie musicie być odważne by zminić w końcu swoje życie. Wystarczy, że podpatrzycie jak zachowują się odważne dziewczyny, kobiety, a potem zaczniecie... je naśladować. I pamiętajcie, że trening czyni mistrza. Jesteście gotowe na podbój świata? No to zaczynamy!

A oto rada dla dziewczyn, które chcą być odważniejsze: Przede wszystkim przestańcie unikać tego czego się boicie. Kurczowe trzymanie się rzeczy dobrze znanych nie jest krokiem w dobrym kierunku. Na początek chociaż raz w tygodniu, np. w poniedziałek zmierzcie się z czymś co was przeraża.. Po prostu zróbcie coś czego się boicie. Oczywiście nie chodzi nam o coś w stylu napad na bank tylko np. zaproponowanie randki chłopakowi, który wam się podoba.

Następnie zastanówcie się, co się działo, kiedy to zrobiłyście. Może ktoś cię chciał was zamordować lub pobić? Nie? No właśnie... Innym razem spróbujcie jakiejś nieznanej potrawy i nauczcie się ją przygotowywać. A może na jeden wieczór przeobrazicie się w seks kusicielkę i przywitacie swojego ukochanego ubrane tylko w deser truskawkowy? Hmm... podoba nam się ta myśl. Po prostu krok po kroku wychodźcie poza to co oswojone.

A oto kolejne rady dla dziewczyn w kwestii odwagi...

Przeraża was skok na głęboką wodę? Nie musisz od razu skakać na główkę. Możecie podzielić swój wyczyn na kilka etapów. Na przykład chciałybyście otworzyć prywatne przedszkole. Idealna praca dla dziewczyn, które kochają dzieci, no i mają smykałkę do biznesu. Wynotujcie wszystkie zadania, które was czekają: napisać biznes plan, wynająć lokal, pomalować ściany i meble na kolorowo, zatrudnić personel, opracować plan nauczania...Z dokładnym planem działania w ręce poczujecie się paniami sytuacji. Zobaczycie jak będzie rosła wasza pewność siebie wraz z odhaczaniem kolejnego punktu na liście!

A oto kolejna porcja porad dla dziewczyn, które pragną zostać od dziś paniami swojego losu...

Rozumiemy, że zanim podejmiecie jakąkolwiek decyzję musicie wszystko przemyśleć. Ale zanim zaczniecie wyobrażać sobie straszne scenariusze w style, że wam się może nie udać... może wyjdźcie na spacer , zadzwońcie do koleżanki.

I na koniec jeszcze jedna rada dla dziewczyn – stale myślcie o swoim celu- on doda wam skrzydeł.

---

dla dziewczyn


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 3 lipca 2011

Bajka o dwóch wilkach.

Bajka o dwóch wilkach.

Autorem artykułu jest Ryszard Woźniak



Z cyklu "Bajki NLP". Tym razem opowieść o dwóch wilkach, a tak naprawdę o człowieku, który szuka swojej drogi.
Zwróć uwagę Czytelniku, że dla bohatera tej opowieści czymś naturalnym było zwrócenie się z prośbą o radę do osoby, która była dla niego autorytetem.

To zdarzyło się w dawnych czasach gdy czerwonoskórzy wojownicy nie znali jeszcze białego człowieka.

Pewnego dnia do starego szamana i czarownika przyszedł chłopiec.

Jednak zanim odważył się podejść bliżej długo obserwował czarownika, podchodził kilka kroków, cofał się, znowu podchodził.
Szaman był w oczach chłopca postacią tajemniczą i groźną bo przecież rozmawiał z duchami przodków, z demonami, a i on sam był jakby nie z tego świata.
Nawet rada starszych i najodważniejsi wojownicy odnosili się do szamana z ogromnym szacunkiem.
Chłopiec wiedział, że przed podjęciem trudnych decyzji wojownicy zawsze prosili o radę czarownika.
Wreszcie jednak ciekawość przeważyła strach.
Chłopiec podszedł do ogniska, przy którym siedział szaman.
Przykucnął i zastygł nieruchomo.
Przerażony swoją zuchwałością długo milczał.

Szaman pozornie nie zwracał na chłopca uwagi.
Zamyślony, wpatrzony w skaliste szczyty gór na horyzoncie, palił fajkę.

Po jakimś czasie, chłopiec przemógł strach i powiedział:
- Czarowniku, ty jesteś najstarszy i najmądrzejszy, nie znam nikogo kto wiedziałby więcej o świecie i o życiu.
- Nie rozumiem świata, który mnie otacza, nie wiem gdzie w nim jest moje miejsce.

Szaman jeszcze przez długą chwilę w milczeniu palił fajkę.

Wreszcie spojrzał na chłopca i odpowiedział mu tak:
- Chłopcze, ja też niewiele rozumiem z tego świata chociaż wydaje mi się, że znalazłem w nim swoje miejsce.
- Nie mogę i nikt inny nie może nauczyć cię życia.
- Ale wiem jedno, życie każdego wojownika jest jak walka dwóch wilków.
- Jeden wilk jest dobry i szlachetny, a drugi zły i podstępny.

Chłopiec po chwili zamyślenia zapytał:
- Czarowniku, który wilk zwycięży?

Szaman spojrzał na chłopca, uśmiechnął się i powiedział:
- Ten, którego będziesz karmił.

A Ty, którego wilka dokarmiasz?

---

© 2011 Copyright by Ryszard Woźniak.

mój blog

GTW Grupa Twojego Wsparcia


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Najlepsza Porada w Budowaniu Pewności Siebie: „Działaj Jak Gdyby…”

Najlepsza Porada w Budowaniu Pewności Siebie: „Działaj Jak Gdyby…”

Autorem artykułu jest Rafał Kołodziej



Potrzebujesz szybkiego zastrzyku pewności siebie? Może czeka Cię nowa, trudna sytuacja jak np. zapytanie szefa o podwyżkę? A może wybierasz się na imprezę, na której nikogo nie znasz?

Sytuacje bywają różne i każdy czasem czuje brak pewności siebie, zwłaszcza, gdy musi się zmierzyć z sytuacją, której zakończenie nie jest znane i wiadomo tylko, że odniesiesz sukces lub porażkę.

Jedną z najlepszych rzeczy, jakie można zrobić by przygotować się na takie sytuacje jest zastosowanie techniki „działaj jak gdyby…”. Zadaniem tej techniki jest zmiana nastawienia umysłu i przygotowanie na trudną sytuację. Nie ma ona nic wspólnego z udawaniem. To prawdziwe odnalezienie pewności w sobie i przeniesienie jej na obszary, w których tej pewności brakuje. Oto szczegółowa strategia działania:

Na początku rozpoznaj sytuację w swoim życiu, w której wykazałeś się pewnością siebie. Przypomnij sobie jedną z takich sytuacji, w której działałeś lub mówiłeś z dużą pewnością siebie. To nie musi być wcale jakieś wielkie, poważne czy wyzywające wydarzenie. Po prostu weź pierwszy obraz, który pojawił się w twojej głowie, gdy pomyślałeś o pewności siebie z przeszłości.

Teraz pozwól by Twoje ciało powróciło do tamtego momentu. Przypomnij sobie dokładnie jak się czułeś. Zwróć uwagę na trzy najważniejsze obszary, które wskazywały na twoją pewność siebie:

* Twoja postawa: Jaką miałeś postawę ciała, gdy czułeś pewność siebie? Przypomnij sobie dokładnie jak się wtedy zachowywałeś. Jak stałeś a jak siedziałeś? Przyjmij taką pozycję właśnie teraz

* Gesty: Jakie gesty wykonujesz, gdy jesteś pewną siebie osobą? Czy pozwalasz by ręce gestykulowały w sposób silny i wyraźny czy łagodny? Czy w ogóle wykonujesz jakieś gesty? Przypomnij sobie dokładnie i pozwól sobie gestykulować teraz w ten sam sposób. Dokładnie tak jakbyś przeniósł się do momentu z przeszłości, w którym miałeś mnóstwo pewności siebie.

* Twój głos: Jak brzmi twój głos, kiedy masz wysoką pewność siebie? Nie skupiaj się tak bardzo na tym, co mówiłeś w przeszłości, ale skup się raczej na tym jak on brzmiał. Przypomnij sobie swój ton głosu (głośność, wysokość, prędkość) i mów w ten sam sposób tutaj i teraz.

Tak więc, teraz, gdy dokładnie wiesz, jak wyrażasz siebie, gdy czujesz pewność wyobraź sobie siebie z tą właśnie pewnością w nowym, trudnym wydarzeniu. Pozwól sobie powoli przechodzić do wyobrażenia nowej sytuacji, z którą zmierzysz się w niedalekiej przyszłości. Wizualizuj siebie w tej nowej sytuacji z pewnością, jaką masz teraz (ze wszystkim gestami, postawą, tonem głosu). By uczynić ćwiczenie silniejszym, podczas wizualizacji, zamknij oczy.

Przenieś się powoli w myślach do tej nowej sytuacji, do tego środowiska, które wydaje się stresujące. Wyobraź sobie dokładnie całe otoczenie i zauważ jak brzmi teraz twój głos. Jak pytasz swojego szefa o podwyżkę? Zauważ swoje gesty (lub ich brak) i postawę, kiedy mówisz do tych nowych, nieznajomych ludzi na przyjęciu. Przyzwyczaj umysł do sposobu, w jaki będziesz się wyrażać w nowej sytuacji.

Pamiętaj by podczas wizualizacji skupiać się właśnie na tych 3 obszarach (postawa, gesty, głos). Jeśli zauważasz, że twoja pewność zaczyna spadać to powróć do starej sytuacji z przeszłości, w której miałeś pewność siebie i przywołaj uczucia, a także obraz siebie z tamtego czasu.

Przenoś się powoli w wizualizacji pomiędzy starym środowiskiem a nowym, w którym wciąż nie masz dużej pewności siebie. Zaczniesz powoli zauważać, że nowa sytuacja jest coraz mniej stresująca i masz coraz więcej zaufania do siebie. Zaczynasz odczuwać, że poradzisz sobie z nowym wyzwaniem. Przy odrobinie praktyki poczujesz całkowitą pewność w stosunku do nowego wyzwania i poradzisz sobie z nim bez problemu.

Kontynuuj wizualizację przez 3 następne tygodnie tuż przed zaśnięciem. Dzięki temu podświadomość będzie pracować nad wyobrażeniem podczas snu. Jeśli wydarzenia ma nastąpić szybciej wykonuj je nawet dwa razy dziennie (najlepiej po przebudzeniu i przed zaśnięciem).

Wkrótce poczujesz, że masz w sobie pewność siebie, o którą nigdy byś siebie nie podejrzewał. Tą wizualizację możesz stosować do najróżniejszych trudnych wydarzeń, jakie cię czekają. Pozwoli ona zmienić twoje nastawienie umysłu, które jest główną przyczyną pewności lub jej braku.

---

Więcej informacji z zakresu skutecznego działania i rozwoju osobistego na stronie:

Rafał Kołodziej - Strategie Rozwoju Osobistego


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl